Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-08-2010, 18:13   #14
Penny
 
Penny's Avatar
 
Reputacja: 1 Penny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemuPenny to imię znane każdemu
Idąc za radą Rayen, Ilya skorzystała z więzi z Sabah by przyspieszyć gojenie się jej rany, zaś Bestia z chęcią użyczyła jej trochę ze swoich, można by podejrzewać, że niewyczerpanych, sił. Dobrze opatrzona rana wkrótce przestała boleć, lecz wspomnienie cierpienia nie zbladło w pamięci dziewczyny, dlatego podczas pierwszych godzin jazdy starała się nie urazić ramienia. Jednakże stopniowo odprężała się, pozwalając uczuciom Sabah wziąć górę nad jej własnymi myślami. Jaguarowi podobała się taka wyprawa, wiatr w futrze, świeży trop w nozdrzach oraz towarzystwo wypróbowanych towarzyszy. Nic więc dziwnego, że Ilya dzieliła z nią radość pokonując kilometr za kilometrem u boku Calina, Rayen, Nemain i Melesugn. Ciche Ostrze zepchnęła na bok gniew, który poczuła po słowach Szalonej, choć wiedziała, że niczym nocny drapieżnik czai się ona w ciemnościach nocy.

Jednakże różowa poświata na wschodzie zwiastowała nadejście dnia i wkrótce przegoniło nocne cienie i troski. Oczom Ilyi ukazał się świat, o istnieniu którego nawet nie marzyła. Jak okiem sięgnąć wszystko było zielone nakrapiane tylko gdzieniegdzie różnokolorowymi plamkami. Wzniesienia wydawały się ogromne, a nawykłemu do płaskiej przestrzeni duchowi wydawało się, że oto znalazł się w labiryncie bez wyjścia. Nie zatrzymali się z pierwszymi promieniami słońca, lecz jechali dalej, a krajobraz przesuwał się leniwie, jak to wydawało się Ilii.

Koniec dnia zwiastowało krwawe słońce chowające się za wzgórzami oraz narastającym napięciem, które Sabah i Ilya wyczuwały niczym burzę unoszącą się w powietrzu. Ziemny lej, jaki w końcu ukazał się ich zmęczonym oczom tylko wzmocnił te ponure przypuszczenia. Śmierć jednego z Jeźdźców wstrząsnęła nią, odruchowo poszukała w ciemności bezpiecznej dłoni Calina i uścisnęła ją, tak jakby chciała się upewnić, że wciąż jest obok niej. Dziewczyna poczuła jak serce podchodzi jej do gardła dudniąc niczym wojenny bęben. Rana w ciele Stepu przeraziła ją nie na żarty, a jej rozmiary – oszołomiły. I na dodatek ten snujący się zapach, tak jakby znów trafili na ślady Upadłych.

Ktoś na nich czekał. Ilya jakoś nie potrafiła powiedzieć, że to przypadek, bo na pewno nim nie był. Od jakiegoś czasu przestała wierzyć w przypadki. Pytania Kahala Łapiącego Noc zastanowiły ją i zmusiły do wejrzenia w głąb siebie. Czego się bała najbardziej? Pomyślała o ojcu i jej ukochanym Calinie, którzy żyli lecz narażali swe życie – ojciec jako myśliwy, a narzeczony walcząc u jej boku – oraz o matce i bliźniaku, którzy już odeszli. Jednakże śmierć bliskich nie była jedyną rzeczą, której się bała i nie potrafiła też szczerze powiedzieć czego boi się najbardziej.

- Kahalu, kiedy myślę o tym, czego boję się najbardziej to natrafiam na wiele mniejszych i większych strachów. Lecz najbardziej boję się chyba śmierci, lecz nie swojej, gdyż z tym pogodziłam się i oswoiłam. Boję się, że będę musiała patrzeć na śmierć moich najbliższych, na ich cierpienie. Boję się, że nie potrafiłabym im pomóc, tak jak nie potrafiłam zapobiec śmierci mego brata-bliźniaka i matki. Na równi z tym strachem mogłabym postawić strach przed zamknięciem i zniewoleniem, lecz nie mówię tu tylko o fizycznym niewolnictwie, ale także o duchowym. Raduje mnie możność wyboru, otwarte przestrzenie i mnogość ścieżek. Jednakże czasem, gdy ktoś mi coś nakazuje lub próbuje zmusić mnie do zrobienia czegoś… cóż, czuję gniew, który wynika z mojego strachu przed tym, że przyzwyczaję się do tego i przestanę nawet zauważać ściany swojego więzienia.

- Przywiodło mnie tu zaś wezwanie Czarnopiórej, która ukazała nam się we śnie. A także wspomnienie o tajemniczej Iskrze, która już wcześniej pojawiła się w splecionych wątkach mego życia.
 
__________________
Nie rozmieniam się na drobne ;)
Penny jest offline