Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-04-2006, 11:55   #226
Kulek
 
Reputacja: 1 Kulek ma wyłączoną reputację
Specnaz

Spec schował się za ścianą, ciągnac za sobą Malutkiego. Odetchnął ciężko. Wyjrzał na chwilę - nie mógł stracić schodów z oczu.
- Kurwa, kurwa kurwa.... -
W całym zamieszaniu Specnaz zapomniał o Panczurze. Ba, nawet nie wiedział gdzie on jest. Pewnie spał u siebie, albo zaszył się w jakimś kącie i żygał pod siebie. Głupi, zawsze na bani ćpun. - Kurwa! - Dominik niespecjalnie lubił Panczura, ale myśl że zostawił go gdzieś na parterze na łaskę Dzikich....
- Myśl Specnaz, myśl... -
Jedna ręka sprawna - druga ledwo się ruszała, o walce nią można zapomnieć. Spec nie był słabeuszem, ale zaciągnięcie po schodach na piętro jedną ręką Panczura - to przekraczało jego możliwości. A poza tym walka - przeciwko hordzie dzikich jedną ręką... kurwa, nawet przeładowanie pistoletu będzie kłopotliwe.
- Szlag by to! Sam nic nie zrobię! -
Malutki spojrzał na Speca. Malutki. Nie może go narażać - Dzicy zjedli by go na śniadanie. Przez myśli Dominika przemknęło pytanie: Gdzie popełnił błąd? Pewnie nigdzie. Ale był sam przeciw pięćdziesięciu. Zrobił co się dało. I musi utrzymać się najdłużej jak się da. Pozostało tylko mieć nadzieję że Dzicy wezmą Panczura za martwego. Ale nadzieję bardzo malutką.
 
Kulek jest offline