"Pikawa"
Głośne "kurwa" dało się słyszeć w dużej części dziury- Pikawa wskoczył praktycznie na kolana Towera i zaczął prowadzić UAZ'a. Szybki zakręt, by uniknąć starego słupka, kolejny ostry skręt ratujący przed ścianą, 90 stopni w prawo, w kierunku starej drogi- Pikawa miał od cholery roboty.
Gdy już wyprowadził auto na w miarę równą drogę, zerknął na Towera i- z cynicznym uśmiechem- zaczął syczeć: - Przejebane... Ale ten Merzier nie ma jak nas kontrolować- będziemy dalej działać... A może... - zamyślił się Pikawa- A może najwyższy czas trochę pozmieniać? Ty będziesz śledzony, na ten czas wyznacz innego przywódcę, sam zaś haruj jak każdy inny... Chwilowa przebudowa... Co ty na to Towciu?
__________________ Kutak - to brzmi dumnie. |