Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2010, 08:43   #17
Felidae
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
Jechała smutna i wściekła zarazem, trzymając się na końcu grupy. Jak to się stało, że w końcu się rozdzielili? Przecież nawet ona zrezygnowała, choć serce ciągnęło ją w inną stronę.
Jewa i Aime… bała się o nich i była zła, bo kroplę niezgody rozlała wśród nich Melesugun. Nie zdawała sobie sprawy jak bardzo zimna i zadufana w sobie jest ta wojowniczka.
Nie ufała jej już i nie wiedziała jak sobie z tym poradzić.
Pogrążona w myślach pędziła dotrzymując tempa innym.

Nie wiedziała dokładnie kiedy po raz pierwszy dostrzegła dziwną złocistą łunę na horyzoncie. Na początku myślała, że to słońce swoim ostatnim blaskiem otula ziemię. Ale myliła się. Uczucie niepokoju, które towarzyszyło jej przyglądającej się tej dziwnej łunie było trafne.
Kiedy zatrzymali się na najbliższym wzniesieniu okazało się, że jakieś pięć mil dalej ziemię stepu rozdarła wielka szczelina, która zdawała się pulsować krwisto-złotym światłem.
Jakby ktoś zadał stepowi ranę.
Rozmiary tej ziejącej dziury przeraziły Nemain. Kto? Dlaczego? Po co? Kolejne pytanie rodziły się w jej głowie.
Zapomniała na chwilę o dręczących ją uczuciach. Dołączyła w pośpiechu do Ilyi, Rayen, Callina i Melesugun i ruszyła w pośpiechu ku widocznym z daleka ludziom zgromadzonym wokół rozpadliny.


***


Siedziała przed namiotem Łapiącego Noc i myślała nad jego słowami. To co do tej pory widziała i to co zdarzyło się już tutaj nad szczeliną napawało ją grozą.

Czego szukała? Czego najbardziej się bała?
Teraz dopiero mogła zajrzeć w głąb własnej duszy. To Potęgi wysłały ją na misję. Na misję, o której nie miała zbyt wiele pojęcia. Chciała ratować step, nie rozumiała zachodzących w nim zmian i bała się ich. Nie czuła się jednak bohaterką. Wiedziała, że moce którymi władała, posiadła jedynie z woli Potęg i choć czuła się wyróżniona nie była do końca pewna czy potrafi sprostać pokładanym w niej nadziejom.
Powiedziała więc głośno do Kahala:

- Szukam odpowiedzi… lekarstwa na to, jak uzdrowić step, jak nie dopuścić do tego, aby zło nim zawładnęło, ale szukam też prawdy o tym co wydarzyło się w przeszłości i teraźniejszości.
To czego się lękam, to to, że nie zdołamy powstrzymać zła toczącego nasz dom i że zmieni się on w miejsce, w którym nie będzie żadnej przyszłości.
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline