Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-08-2010, 13:58   #84
abishai
 
abishai's Avatar
 
Reputacja: 1 abishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputacjęabishai ma wspaniałą reputację
Jan ukryty w krzakach obserwował jezioro, przyczajony. Bardziej z przyzwyczajenia, niż z innego powodu. Spod przymrużonych powiek przyglądał się sytuacji przed nim. W tym i Chrisowi... choć z obojętnością. Co jednego mężczyznę, obchodzi drugi prawie goły facet ?
Cóż... pewien typ mężczyzny, byłby bardzo zainteresowany. Ale na szczęście dla Chrisa, zainteresowania Jana w kwestii golizny ograniczały się do kobiet.
Myśli Rosińskiego błądziły z dala od kąpiącego się Chrisa, oczy obserwowały go z przyzwyczajenia, przeskakując z jednego się punktu w polu widzenia, na drugi.

Lecz wkrótce sytuacja się zrobiła dramatyczna, a wydarzenia potoczyły się lawinowo. A każde trwało ułamki sekundy.

Ruch w zaroślach, przyczajona z łukiem Samkha na skałach. Napinana cięciwa przy wtórze słów, strzał. Huk broni palnej. Samkha wpadająca do jeziora.

Jan nie miał zbyt wiele czasu na reakcję, zwłaszcza, że Samkhę dostrzegł o wiele za późno.
Nie wiedział czemu strzelała, nie wiedział czemu chybiła, nie było czasu na pytania. Ani rozmyślanie...
Odruchy warunkowe, bodziec- reakcja, błyskawiczne działanie.

Rosiński poderwał się z krzaków i pobiegł prędko w kierunku wody. Miał zamiar,rozpędziwszy się wskoczyć do wody. Wtedy szybkie ruchy rąk rozchlapywały wodę na boki, gdy Jan płynąłby w kierunku Chrisa i Samkhi. Spencer nie był zagrożony, więc Jan by go zignorował i zanurkował.
A toń jeziora otuliłaby go swym całunem, gdy przeszukując je poszukiwałby ciała dziewczyny.
...takie były przynajmniej jego zamierzenia, gdy ruszał do biegu.
 
__________________
I don't really care what you're going to do. I'm GM not your nanny.
abishai jest offline