Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-08-2010, 00:01   #8
behemot
 
behemot's Avatar
 
Reputacja: 1 behemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwubehemot jest godny podziwu
[IMG]file:///D:/rpg/sesje/niebo/li/materialy1_pliki/nico2.jpg[/IMG]

Nicodemus Valeyan

Kapłan z Zakonu Eskatonicznego.

Najczęściej widywany z tajemniczymi wywarami, apokryficznymi księgami, bądź dziwacznymi, okultystycznymi gadżetami - sparowanymi z tradycyjnymi elementami obrządku Kościoła.

Mimo zaawansowanego wieku nadal ciągnie go do przygód i odkrywania niezgłębionych tajemnic Wszechświata. Jednocześnie stara się nie zapominać o obowiązkach duchownego i z oddaniem dba o dusze towarzyszy, do których - ze względu na dobrotliwy charakter - dość szybko się przywiązuję.

Szerokie horyzonty myślowe i dość niecodzienne poglądy filozoficzne nie znaczą jednak, iż odrzuca panujący w Znanych Światach porządek społeczny. Zna swoje miejsce w feudalnej drabinie i mocno wierzy w przywódczą rolę szlachty.

W podróżach często korzysta z wysłużonego, pielgrzymiego kostura. Masywna laga, wbrew pozorom, nie ma jednak wartości bojowej - tak jak i sam kapłan, który przywykł raczej do unikania starć. W razie potrzeby czyni to za pomocą dość szybkiej jak na osobę w jego wieku ucieczki.

Podobnie jak z walką jest z darem uzdrawiania, tak charakterystycznym dla kapłańskiego stanu - tego również poskąpił mu Wszechstwórca. Zbyt duże ilości krwi i wnętrzności wywołują u niego duszności i zawroty głowy. Zdecydowanie woli zajmować się uzdrawianiem dusz i błądzących umysłów.
 
__________________
Efekt masy sam się nie zrobi, per aspera ad astra
behemot jest offline