Corvus był rad z tego ze pochwalili jego pomysł toteż z mieczem opartym na ramieniu ruszył za paladynem. Trzymał się blisko ale pozwolił mu prowadzić. W przeciwieństwie do wojownika, dzierżył on tarczę więc nawet gdyby jakiś szczurek cisnął w niego prymitywnym dzirtem to mógłby się zasłonić.
Cervus wolał nie wystawiać swego szczęścia na kolejną próbę.
-
To ja się będę trzymał kawałek za tobą, wiesz mając przed sobą tarczownika czuje się pewniej. - mruknął do kompana i jak i ona zaczął się rozglądać w poszukiwaniu prymitywnych pułapek.
~*~
k20=10