Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-08-2010, 00:48   #11
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Ardias zobaczył szarego rycerza, nie okazał jednak ani grama strachu, na jego cios włócznią odpowiedział zgrabnym piruetem, w czasie którego spróbował uderzyć go w zgięcie kolana tępym końcem włóczni, tak by wytrącić go z równowagi.
Szarżujący rycerz przeleciał obok Ardiasa, lecz kontratak okazał się być niecelny. Szarzy rycerze stanęli naprzeciw siebie. Ardias chwycił włócznię w ten sposób by móc jednocześnie być gotowym do ataku i móc strzelać w przeciwnika, wystrzelił krótką serią pocisków Rycerz wykręcił niewiarygodny piruet i pociski wbiły się w skałę gdzieś w oddali. W odpowiedzi posłał mu strumień psionicznego ognia.
Ardias także wykręcił się w piruecie, po czym stanął w pozycji do szarży, trzymał włócznię obydwoma rękami przy biodrze Ogień lekko przypiekł pancerz Szarego Rycerza, lecz jego przeciwnik już szykował się do ataku
Ardiias ruszył do szarży błyskawicznie uderzając w głowę rycerza
Ten odbił glewię i wyprowadził celny cios tępą stroną, który odrzucił Ardiasa.
Ardias stanął pewniej, z jego rąk wypłynęły błyskawice które poleciały w stronę przeciwnika.
Ten również wystawił rękę i błyskawice obydwu zderzyły się ze sobą
Był to pojedynek woli psionicznej, Ardias nie miał zamiaru się poddać
Błyskawice przeważały raz z jednej, raz z drugiej strony, lecz obaj trzymali się dzielnie. W końcu jednak Ardias zaczął wygrywać. Jednak potężna eksplozja psioniczna jaką wywołał oponent zakończyła pojedynek bez zwycięzcy, gdyż jeden rozproszył się, drugi natomiast skupił uwagę na czymś innym.
Ardias uderzył jeszcze raz, tym razem celując niżej, w nogi drugiego rycerza
Ten sparował uderzenie, wywijając wrogie ostrze ku górze i wykonując pchnięcie
Ardias zrobił unik strzelając w przeciwnika serią z psycannona
Wróg uskoczył przed serią pocisków, tymczasem Ardias usłyszał klikniecie oznaczające brak amunicji. Ta chwila rozproszenia kosztowała go zbyt późne zobaczenie iż wróg szarżuje chcąc uderzyć od góry
To była szansa dla Ardiasa, Odczekał moment aż wróg będzie w miarę blisko i zanurkował uderzając do przodu trzymając włócznię w jednej ręce, i posyłając kulę ognia z drugiej ręki Jednak, Ardias był za wolny. Cios od góry spadł przed wysłaniem kuli ognia, a jego impet wytrącił Szaremu rycerzowi broń z ręki. Upadła ona kilka metrów za nim.
Ardias posłał w kierunku przeciwnika odpychający promień energii, przetoczył się po czym pobiegł pochwycić broń.
Energia odepchnęła wroga, a Ardias pochwycił broń. Gdy tylko odwrócił się, zobaczył iż energia krąży wokół jego wroga niczym zwój energii wokół obelisku.
To go zaciekawiło na tyle że nie atakował. Roztoczył tylko przed sobą niewielką tarczę pisoniczną.

Wróg zaczął kreślić w powietrzu znaki ręką, poczym przestał. Energia wypaliła się tam, gdzie wcześniej kreśliła ręka szarego rycerza. Znak, któremu Ardias nie zdążył się przyjrzeć rozbił barierę i przeszedł przez niego na wylot, choć nie wyrządził mu krzywdy. Nie było nad czym się zastawiać. Ardias dalej mierzył przeciwnika wzrokiem, czekał, chciał się bronić.Szary rycerz posłał w stronę czekającego Ardiasa potężną błyskawicę.Ardias zrobił unik, po czym wykorzystując użycie tak dużej energii psionicznej przez przeciwnika, które powinno spowodować chwilową dekoncentrację, zaszarżował
Udało mu się uniknąć ataku, lecz wróg nie zdekoncentrował się. Sparował uderzenie i odrzucił Ardiasa silnym kopnięciem. Nie czekają wyprowadził szybkie pchnięcie.
Ardias spróbował sparować uderzenie po czym płynnie przeszedł do ataku, wyprowadził trzy szybkie pchnięcia, następnie zaś przeszedł do uderzeń
Szary rycerz odrzucił Ardiasa energią psioniczną i utworzył wokół siebie pierścień ochronny
Ardias uderzył energią psioniczną chcąc przełamać pierścień
Adrias skupił się z całej chwili lecz.... nie było efektu, jakby nie miał swojej mocy.
Zdziwił się tym, lecz nie dał się wytrącić z równowagi, dalej czekał. Tym razem jednak wykrzyknął:
-Bracie kronikarzu, jeśli możesz, pomóż mi!
Krzyk pozostał bez odzewu, w głowie Szarego Rycerza zaszumiało, zdawało mu się, iż słyszy głos „zabij go ...", ale to mogło być tylko psioniczne echo, które wychwycił.
Wróg czekał.
Ardias nadal stał, ufał że był to kontakt telepatyczny od kronikarza, wykrzyknął wiec:
-Jak, bracie kronikarzu?
Nie było odpowiedzi, natomiast w stronę szarego rycerza pomknęła kolejna błyskawica, Ardias zrobił unik, wykrzyknął swoje pytanie raz jeszcze
Szum w głowie i huk, usłyszał rycerz w swojej głowie. Otaczająca szarego rycerza tarcza psioniczna pękła.
Ardias ruszył do szarży, w jednej ręce dzierżąc włócznię, drugą zaś próbował psionicznie odepchnąć przeciwnika
Psioniczne moce Ardiasa jakby przestały działać. Natomiast cios był celny. Jakby słabszy wróg nie odparował zbyt skutecznie ciosu, a jedynie lekko odepchnął włócznię, która przeszła przez jego bok
Ardias wyrwał włócznię, pchnął jeszcze trzy razy, szybko, naprawdę szybko
Dwa ciosy zostały odbite, lecz trzeci przeszedł na wylot. Nim skonał, przeciwnik zdążył jeszcze popatrzeć chwilę pustymi oczami na Ardiasa i uderzyć go pięścią w twarz. Ardias odepchnął przeciwnika, wbił włócznię w jego klatkę piersiową i gwałtownie skręcił rozrywając sporo organów. Wykrzyczał przy tym:
-Zhańbiłeś Ordo Malleus, zasługujesz tylko na śmierć
Tak zginął szary rycerz który walczył z Ardiasem Aurio.
 
pteroslaw jest offline