Wątek: [News] SLND 42
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-04-2006, 23:49   #8
Yarot
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie

Zgodnie z obietnica przedstawiam ostatnią grupę uczestników, którzy dostali się na pokład "Aurory". Tym samym wielotygodniowe prace nad doborem obsady zostały zakończone. I wreszcie rejs ku słonecznym Hawajom będzie można zacząć. Zatem poznajcie ostatnich szczęśliwców.
[center:19336a28da]Jonathan Moore
[/center:19336a28da]
Prawnik z Waszyngtonu, po Harvardzie. Jak na prawnika jest młody, bo ma dopiero 37 lat, ale już zdobył uznanie przez kilka spraw, które prowadził. Jak każdego prawnika, jego życie nie było specjalnie obfite w niezwykłe zdarzenia. Jednak monotonia dopada każdego, także Jonathana. Dlatego zgłosił się na rejs i chce odpocząć. Chce doświadczyć coś więcej niż tylko rozpatrywanie nudnych pozwów, słuchania drętwych mów prokuratorów oraz oglądać wiecznie te same patologiczne twarze. Oto on, pan Moore, do Waszych usług.

[center:19336a28da]Fen Rell’ier
[/center:19336a28da]
Czy wy widzicie to, co ja? A jak wam powiem, że to inspektor sanitarny to uwierzycie? A jednak, choć w zawodzie nie pracuje. Widać w Hollywood wszystko jest możliwe, bo z tego miejsca pochodzi nasz uczestnik. Płynie w nim zimna, fińska krew, co dało wyraz w jego buntowniczej postawie i poglądach. Możecie być pewni, że z nim podczas rejsu nie będzie nudno. Powitajcie Fena na pokładzie.

[center:19336a28da]Brian Powell
[/center:19336a28da]
Nie mogło zabraknąć w naszych szeregach wojskowego. Ten młodzieniec pochodzi z Fairbanks na Alasce i choć jest przyzwyczajony do zimy i śniegu, to swe szlify zdobywał na piaskach irackiej pustyni. Był ranny, odznaczono go Purple Heart, zatem odwagi mu nie brakuje. Odpoczynek po trudach walk, rekonwalescencja i psychiczna ulga - tego szuka nasz uczestnik. Czy znajdzie? Czytajcie nas zawsze i wszędzie.
[center:19336a28da][/center:19336a28da]

Wszystkich uczestników rejsu już znacie. Karty zostały odkryte. Teraz pozostaje zostać razem z nimi i cieszyć się rejsem. O nim wkrótce. Zostańcie z nami. KTV!

 
Yarot jest offline