Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-04-2006, 00:25   #97
Kulek
 
Reputacja: 1 Kulek ma wyłączoną reputację
Rudolf Kajdaniarz

Mijając przydrożne ogniska Rudolf wytężał wzrok. Gdzieś wśród tej zbieraniny mógł czaić się Rolf, co więcej taka zbierania to dla niego skarb. Szybko skupiłby wokół siebie ludzi - ciekawe czy jego dar przekonywania to efekt kolejnej mutacji? - i znów stałby się śmiertelnie groźnym przywódcą, takim jakiego on, Rudolf, sam najął do ataku na mutacką osadę. Oglądał kolejne twarze, szukając swojego wroga. On gdzieś tu jest, mówiła mu intuicja. Ale intuicja to taka sama wredna dziwka jak ludzie i równie często łże, jak mówi prawdę.

Rozmyślał dość intensywnie, przegapił też moment, gdy dojechali do hacjendy Alvaro. Wysiadł razem ze wszystkimi, dopiero teraz uciekł myślami od zgrai którą mineli.
Eye zamienił kilka słów z facecikiem w hawajskiej koszuli. Po chwili wrócił i zagadał.
Odpowiedź Rudolfa była krótka i chrapliwa.
- Zawarliśmy układ. Ja pomagam tobie, a potem ty mi. Mów co robić. -
 
Kulek jest offline