Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-08-2010, 08:25   #44
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
W ułamku chwili Śmiałkowie podjęli decyzję. Napięli łuki, nałożyli w leżyska bełty kusz i strzelili. Z pięciu stworków, które stały za palisadą próbując ocalić rannego współbrata, w jednym momencie został… jeden. Strzała Vallana weszła prosto w gardziel jednego rzucając go na pysk w żwir pod palisadą. Corvus strzelił w tłum, trafił jednego z tych którzy próbowali wlec rannego. Bełt Nydiana obrócił jego ofiarą w miejscu rzucając nią o palisadę a Draholt strzelający jako ostatni, trafił „szczurka” z dzidą nisko w brzuch. Stwór klęknął, chwycił lotki bełtu próbując wyszarpnąć go. Załkał głosem pełnym boleści. Niemal ludzko…


- Hurge! Hurge! – ryknął głos zza palisady i dwa „szczurki” z tych, które stały wciąż za palisadą, rzuciły się do domykania rozwartych szeroko wrót. Tyle, że na ziemi leżeli ich ranni i zabici komitylioni, którzy uniemożliwiali zamknięcie wahadłowego skrzydła skleconej byle jak palisady.


- Hurge! – ryknął pełnym desperacji głosem dowódczy głos jednego z obrońców. Chcieli na gwałt zamknąć wrota dzidami odsuwając rannych i zabitych. Vallan strzelił po raz kolejny. Trafił i tym razem. Szaropióry zabójca wszedł w udo bestii wywołując z jej gardzieli skrzek…


- Murde kwe sa! Murde!! Murdeeee!!! – ryknął pełnym desperacji głosem wódz „szczurków” kryjących się za palisadą. I naraz, zza palisady wypadło sześciu „szczurków” mknąc ku śmiałkom w gwałtownym, desperackim szturmie…


.
 
Bielon jest offline