Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2010, 11:25   #3
Hrod
 
Hrod's Avatar
 
Reputacja: 1 Hrod jest na bardzo dobrej drodzeHrod jest na bardzo dobrej drodzeHrod jest na bardzo dobrej drodzeHrod jest na bardzo dobrej drodzeHrod jest na bardzo dobrej drodzeHrod jest na bardzo dobrej drodzeHrod jest na bardzo dobrej drodzeHrod jest na bardzo dobrej drodzeHrod jest na bardzo dobrej drodzeHrod jest na bardzo dobrej drodzeHrod jest na bardzo dobrej drodze
Hrod miał na sobie tylko szatę maga i w ręku trzymał swoją laskę.Przy boku miał pas i mieszek ze złotem,aczkolwiek spod niego wystawał mały sztylet pokryty jakąś dziwną lekko zielonkawą mazią. Była to trucizna paraliżująca która w kontakcie z krwią wyżerała wszystkie komórki nerwowe.

Wychyliwszy kufel z piwem Hrod otarł pianę z wąsów,po czym usiadł na krześle,zdjął czapkę i położył ją na stole. Spojrzał obojętnie na obydwu i zaczął mówić :
- Jestem Hrodgar Aldor,mam nadzieję że z tej wyprawy wszyscy powrócimy żywi aczkolwiek nigdy nic niewiadomo. Saverocku skoro już pytasz czemu akurat my trzej mam dziwne wrażenie ze nie będzie to zwykła wyprawa,lecz coś bardziej zawiłego o czym my nie wiemy...
Wziął kapelusz,nałożył go sobie na swoje siwe długie włosy,wstał i rzekł :
- Arturze o której jutro wyjeżdżamy?
Po tych słowach poszedł bo kufel piwa i przysiadł obok swych towarzyszów.
 
Hrod jest offline