Zastanawiał się, czego właściwie te szczury się po nich spodziewały... że wydelegują jedną osobę do walki z tym molochem?
Sam pomysł był tak... naiwny, że nawet paladyn by na niego nie wpadł.
Jednak fakt był faktem, że w chwili obecnej leciało na nich morze piszczących szczurowych futer. Tak to przynajmniej wyglądało. Ronir wytrzeszczył oczy w niemym przerażeniu, lecz nie cofnął się. Ucieczka i tak nie miałaby większego sensu.
Stanął pewnie i czekał na pierwszego szczura, który nawinie mu się pod miecz. ________________________________
Ronir: 5k20 = 1+13+11+16+19 |