Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-08-2010, 19:02   #6
Saverock
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
Tego mu było trzeba, dobrego śniadania.Niestety zdążył wziąć tylko kęs mięsa i do środka wbiegł jakiś krzyczący mężczyzna. Głowa go boli, a musi wysłuchiwać czyiś krzyków. Miał ochotę strzelić do tego mężczyzny, aby ten się uciszył, ale nawet nie zdążył wyjąć swoich pistoletów i już szlachcica nie było. Przeanalizował słowa mężczyzny, bo jakoś nie mógł uwierzyć, że nieumarli się zbliżają. Westchnął cicho i powiedział sam do siebie.
-Nawet śniadania nie można zjeść w spokoju. Już jesteśmy spóźnieni, a do tego zbliżają się nieumarli.-
Założył kapelusz na głowę, spojrzał po towarzyszach i rzekł.
-No chyba nici ze śniadania. Przynajmniej dopóki nie zajmiemy się tymi nieumarłymi, którzy się ponoć zbliżają.-
Wziął jeszcze kęs mięsa. Zaśmiał się cicho i szepnął sam do siebie.
-Teraz chociaż zobaczę ich w akcji, bo bardzo mnie ciekawi jak sobie poradzą.-
Wstał powoli i ruszył do drzwi. Wziął do rąk swoje pistolety i wyszedł na zewnątrz. Zaczął rozglądać się dookoła, aby dowiedzieć się dokładnie co się stało. Jeśli nieumarli naprawdę się zbliżają to może być ciekawie.
 
Saverock jest offline