Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2010, 14:31   #27
Felidae
 
Felidae's Avatar
 
Reputacja: 1 Felidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputacjęFelidae ma wspaniałą reputację
Rzucała się we śnie, a szybko zmieniające się obrazy we śnie sprawiały, że jej gałki oczne drgały pod zamkniętymi powiekami.

Deszcz…. Olbrzymie, chłodne krople, które spływały po jej ciele pieszcząc je i studząc rozpaloną skórę. Drżała z podniecenia, poddając się strumieniom ożywczej ulewy z zamkniętymi oczami .
Kiedy coś z głośnym chlupotem upadło tuż obok jej nogi spojrzała otwierając oczy.
To co wcześniej wzięła za deszcz było krwią. Całym wodospadem czerwonej posoki, wraz z którą z nieba zaczęły spadać szczątki ludzkich ciał.
Zamarła z przerażenia wpatrując się w ohydę, której była świadkiem.
ASHASHKA – usłyszała niesiony przez zawodzący wiatr szept.
Zapragnęła tej krwi, zapragnęła kąpieli w niej, zapragnęła… Nurzała całe ciało w ciepłej czerwonej lepkości, pełna żądzy, których do tej pory nie znała, a które dostaczały jej tyle cudownych doznań.


Wyrwała się nagle ze snu nadal czując odór krwi i jej śliskość na ciele. Zadygotała z obrzydzenia i trwogi rozglądając się dookoła jakby szukając potwierdzenia, że koszmar, który przeżyła był tylko snem.

Świtało, lecz upiorny blask bijący z głębi Rozdarcia tłumił urok wschodzącego słońca.
Nagle jej uwagę przyciągnęły zarysy pięciu Jeźdźców, z Samakiem Dzikim Zewem na czele, którzy zbliżali się niebezpiecznie do krawędzi Rozdarcia!

A szamani, z Kahalem na czele, przyglądali się wszystkiemu z bezpiecznego dystansu!

- Nie! – wrzask wyrwał się z piersi Nemain

W tym samym momencie ujrzała, jak z pobliskiego wzniesienia pędem zjeżdża jakiś Jeździec. To Vuccovar na piaskowym tygrysie!

- Powstrzymajcie ich! – usłyszała jego krzyk. – Zginą, jeśli tam podjadą. Powstrzymajcie ich!

Nie wahała się ani chwili z decyzja o tym co zrobi. Nie mogła pozwolić na to by bezsensownie zginęli.

Wyciągnęła ręce do góry i pozwoliła, aby poranny wiatr owinął się wokół nich z całych sił. Potem skupiając się na jego zawodzeniu zamknęła oczy i wyszeptała kilka słów.

Powietrze pomiędzy Rozpadliną a piątką Jeźdźców zawirowało silnie, a potem z nienacka zerwał się potężny wiatr, który z wściekłością uderzył w szaleńców podążających ku Rozpadlinie uniemożliwiając im swobodne przejście.
Przez kilka sekund wydawało się, że żywioł skutecznie powstrzyma całą piątkę, jednak po chwili jasne było, że obcy jeźdźcy mozolnie, ale konsekwentnie brną na przód starając się przełamać jej zaklęcie.

Wykrzyknęła więc do towarzyszy prośbę o wsparcie…
 
__________________
Podpis zwiał z miejsca zdarzenia - poszukiwania trwają!
Felidae jest offline