Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-04-2006, 23:36   #11
Malekith
 
Malekith's Avatar
 
Reputacja: 1 Malekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumnyMalekith ma z czego być dumny
Pierre Cognard

Pierre uśmiechnął się półgębkiem, wciąż pchając kamień.
- Nie, mon ami. Znaczy to mniej więcej tyle, co "synalki panny spod latarni" - mrugnął znacząco w stronę rudego olbrzyma - Lacho...gi, ciekawe określenie. Muszę je zapamiętać - uśmiechnął się znowu.

Gdy już było po wszystkim, gdy stoczyli kamienie na dół i wysłuchali reprymendy szczekliwego anglika, Pierre zdjął czapkę, wyjął z kieszeni husteczkę i otarł czoło. Teraz wyraźnie było widać jego krótko obcięte, jasne blond włosy. Jeśli dobrze zrozumiał to byli wolni. Szczerze współczuł drużynom, które musiały jeszcze raz przejść przez tą syzyfową ścieżkę. Ale cóż mógł zrobić. Założył czapkę i rzekł do Kegana:
- To chyba możemy odpocząć, mon géant - poprawił lekko okulary.
Ciekaw był co teraz będzie. Pewnie wylądują w kilkunastoosobowych salach i na luksusy nie ma co liczyć. Zresztą nie dbał o to. Miał tylko nadzieję, że już wkrótce to... szkolenie się skończy i zacznie się prawdziwa akcja.
 
Malekith jest offline