Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-08-2010, 20:38   #15
Arvelus
 
Arvelus's Avatar
 
Reputacja: 1 Arvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputacjęArvelus ma wspaniałą reputację
Upadli arbitrowie...
Upadek... Urizjela niewiele dzieliło od ich losu, od mimowolnego przejścia na drugą stronę barykady. Z całego serca im współczuł, chyba nikt z tu obecnych, poza nim, nie wiedział jak to jest. Te żądze, uczucia przejmujące kontrolę, mrok wypełniający serce. Jego upadek był i jest tylko częściowy, nie z jego woli, choć częściowo z powodu głupoty. Wiedział, że gdyby całkowicie zagłębił się w mrok to najpewniej nie byłby w stanie pokonać Gniewu i to on byłby sługą swego miecza. Możliwe, że służyłby teraz upadłym arbitrom, a ci dookoła niedługo by byli zmuszeni go zabić by dostać się do nich.
On się nie litował nad upadłymi, jeśli upadli ze swojej winy to gardził nimi, ale wciąż współczuł, bo to już nie są ci sami ludzie, to ktoś inny, ktoś kto zdominował dawnego nieskończonego. Zabicie ich byłoby aktem łaski. Już pomijając fakt, że trzeba to zrobić dla dobra wszystkich nieskończonych.
-Jaka jest szansa, że ich spotkamy, poszukując Tańczącej Błyskawicy?
- Nie wiem. - odparł generał. Miejsce pobytu Upadłych Arbitrów nie jest nam znane.
-Rozumiem- ta odpowiedź mu wystarczyła
 
Arvelus jest teraz online