Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2010, 13:41   #11
Arsene
 
Arsene's Avatar
 
Reputacja: 1 Arsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwuArsene jest godny podziwu
Przed karczmą


Nim trzem magom udało się wszystko ogarnąć wzrokiem minęło kilka minut. Na dziedzińcu było pełno kurzu, ludzie biegali we wszystkie strony, nad lasem unosił się dym. Płonęła sąsiednia wieś, najeźdźcy byli coraz bliżej. Kurz powoli opadał, dziedziniec pustoszał. Ryk uruchamianego silnika i ruchu stalowych ramion rozległ się dźwięcznie po wsi. Chwilę później trzy golemy były gotowe do walki. W oddali już rysował się oddział wroga. Tymczasem kilka minut drogi od przyszłego placu boju widać było dwóch jeźdźców pędzących ku karczmie, natomiast zaraz za nimi biegły - w miarę technicznych możliwości - dwa golemy. Wrogi oddział jazdy zbliżał się coraz szybciej, a gdy dwaj magowie dołączyli do reszty był już około trzystu metrów od karczmy. Golemy zaraz będą gotowe do walki, wrogowie tymczasem gnają coraz szybciej i szybciej.

Elitarny oddział jazdy konnej Dymitra prawdopodobnie został wysłany tutaj na podjazd przed jakąś większą grupą. Około dwóch stek jeźdźców umarłych stanowiło zagrożenie nawet dla całych pieszych regimentów. Jeźdźcy byli wątłych postur, w lekkich pancerzach, ich konie zaś wyglądały zupełnie niczym wierzchowce z piekła. Rogi na czaszkach, ogień ziejący spod kopyt i to przerażające rżenie ...

W końcu jeźdźcy okrążyli magów i ich golemy. Krążąc wokół nich strzelali z bandoletów i rusznic do golemów, chcąc uszkodzić delikatne łączenia części.
 
__________________
Także tego
Arsene jest offline