Kiedy Ronir spostrzegł „dary” i domyślił się co ma na celu cała ta sytuacja, spróbował desperacko porozumieć się ze „szczurkiem”.
Bezskutecznie – czy to coś mówił, trącał stworka, czy cokolwiek innego, jego tak zwany rozmówca klęczał przed nim jakby był jakimś bogiem.
Hmm… bogiem… a może nowym czempionem?
Oczy paladyna rozszerzyły się na chwilę, kiedy to sobie uświadomił, po czym wrócił do swoich towarzyszy. Wszak to nie on zabił ich ostatniego wielkiego wojownika…
- Corvus! – powiedział, kiedy dotarł już do ich tymczasowego obozu. – Zgadnij co? Jesteś nowym bohaterem tych… szczurów!
Bezsensowność tej sytuacji przerosła paladyna, który wybuchł gromkim śmiechem. |