Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 01-09-2010, 23:52   #35
pteroslaw
 
pteroslaw's Avatar
 
Reputacja: 1 pteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumnypteroslaw ma z czego być dumny
Ruiny które znalazł Venterin nie cieszyły się wielkim powodzeniem, Havelock nie przejął się tym bardzo. Tama nie była pierwszej jakości, ale działała. Venterin nie napracował się przy niej, w końcu jako jedyny był zdolny przyznać, że nie potrafi jej budować. Jednak ruiny zostały w końcu odkryte.

Havelock zafascynowany patrzył na te istoty które się pojawiły, nazwanie ich ludźmi było co najmniej błędne. Luigi rzucił nożem w jednego z nich, towarzysze Havelocka już go zbesztali, Venterin uważał, że słusznie, gdyż zdradził ich.
- Gońce, kurwa żesz mać, do kolumny! My zajmiemy się tą parką!- Wykrzyczał Cillian- Havelockowi nie trzeba było dwa razy powtarzać, Venterin wypadł zza ściany, za którą się ukrywał, z uprzednio załadowanych kusz wystrzelił w oczy potwora, laskę miał zatkniętą za pas. Nie patrząc na efekt strzału dał się zauważyć zeuglowi i zaczął odciągać go w kierunku wskazanym przez Cilliana. Zaangażował całą swoją zręczność by uniknąć macek potwora.
 
pteroslaw jest offline