Farałon, masz ciekawe pojęcie odległości "obozu" od klęczącego szczurka. Z tego co zrozumiałem, ta odległość jest na tyle znaczna, że aby ją pokonać trzeba spędzić kilka minut zwykłym chodem/marszem...
A Twoją postać ten kulający się ziomuś obudził. Nono, niezły słuch