Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2010, 20:55   #121
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Niemal natychmiast po tym jak wojownik wziął tacę z przysmakami z rak stworka ten zerwał się z iście szczurzą gracją i zwinnością i zawinąwszy w miejscu rzucił się do ucieczki. Biorąc pod uwagę tempo z jakim to uczynił musiał zostać tu wysłany za karę a całą drogę modlić się do swoich bogów o ocalenie. Tym razem spotkało go szczęście. Dwójka zbrojnych, Corvus i Ronir, powróciła z darem do ogniska dostrzegając modlącego się na uboczu elfa oraz dwójkę pozostałych kompanów, którzy udawali drzemkę z rękoma czujnie położonymi na głowicach oręża.

- Alarm odwołany. Żarcie przyszło! – powiedział z mieszaniną dumy i przekory Corvus kładąc tacę na ziemi. To był dar od „szczurków”. I choć wyglądał delikatnie mówiąc odmiennie od codziennego posiłku jaki spożywali, pachniał apetycznie. I uzmysławiał im od jak dawna nie jedli i nie pili.

Nadto uzmysławiał coś jeszcze. „Szczurki” nie chciały najwidoczniej dłużej już walczyć. Po zabiciu ich czempiona i niemałej liczby wojowników najwidoczniej walki miały już dość. I spróbowały innych metod negocjacji.

To było aż nazbyt ludzkie…


.
 
Bielon jest offline