Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 02-09-2010, 20:55   #121
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Niemal natychmiast po tym jak wojownik wziął tacę z przysmakami z rak stworka ten zerwał się z iście szczurzą gracją i zwinnością i zawinąwszy w miejscu rzucił się do ucieczki. Biorąc pod uwagę tempo z jakim to uczynił musiał zostać tu wysłany za karę a całą drogę modlić się do swoich bogów o ocalenie. Tym razem spotkało go szczęście. Dwójka zbrojnych, Corvus i Ronir, powróciła z darem do ogniska dostrzegając modlącego się na uboczu elfa oraz dwójkę pozostałych kompanów, którzy udawali drzemkę z rękoma czujnie położonymi na głowicach oręża.

- Alarm odwołany. Żarcie przyszło! – powiedział z mieszaniną dumy i przekory Corvus kładąc tacę na ziemi. To był dar od „szczurków”. I choć wyglądał delikatnie mówiąc odmiennie od codziennego posiłku jaki spożywali, pachniał apetycznie. I uzmysławiał im od jak dawna nie jedli i nie pili.

Nadto uzmysławiał coś jeszcze. „Szczurki” nie chciały najwidoczniej dłużej już walczyć. Po zabiciu ich czempiona i niemałej liczby wojowników najwidoczniej walki miały już dość. I spróbowały innych metod negocjacji.

To było aż nazbyt ludzkie…


.
 
Bielon jest offline  
Stary 03-09-2010, 01:16   #122
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
To było ciekawe...
Ronir wziął do ręki jeden ze szczurzych specjałów - pieczonego pająka. Jednak zanim odważył się włożyć go do ust, obejrzał "jedzenie" ze wszystkich stron i dokonał wszelkich innych znanych mu czynności dzięki którym by mógł się dowiedzieć, że jedzenie jest zatrute.

Dopiero, kiedy nabrał jako takiej pewności, że jest w porządku, odważył się spróbować pająka.
- Dla nich pewnie smakuje jak kurczak... - skomentował. - Powinniśmy chyba wysłać im jakąś odpowiedź... na dowód naszych pokojowych intencji. Nie wiem tylko co można by im dać, żeby nie uznali tego za wrogi akt... monety? Nasze jedzenie? Jakieś pomysły?

Jeśli żadne inne pomysły nie padły ze strony jego towarzyszy, Ronir zamierzał dać "szczurzemu posłańcowi" kilka miedziaków jako gest ich pokojowych intencji.
 
Gettor jest offline  
Stary 03-09-2010, 12:00   #123
 
Olian's Avatar
 
Reputacja: 1 Olian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skał
Medytacji nie przerwał krzyk Corvusa... teraz był czas na modlitwę. Kapłan nadal siedział na ziemi, i jakby oderwany od rzeczywstości nie reagował na okrzyki podniecenia, wywołane darmowym żarciem.

Dodatkowo nie odczuwał głodu, zjadł przecież przed snem. Jego umysł wypełniła pustka, która co chwila była przerywana ciekawością elfa. Zastanawiał sie co tym razem szczurki wymyślili - Nydian nie wierzył, że po pokonaniu ich czempiona, usposobienie szczurów nagle zmieniło sie na pokojowe. Nawet nie myślał włożyc tego czegoś do ust... cokolwiek by to było.

Pomimo wrodzonej ciekawości, starał sie o tym nie myśleć... medytował dalej.
 
Olian jest offline  
Stary 03-09-2010, 21:57   #124
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Szczurek uciekł, ale jego dar nie wzbudził takiego zainteresowania, jakie mógłby podejrzewać, że wzbudzi. Starannie dobierane najsmakowitsze specjały poszły na marne, bo mało kto gotów był z nich korzystać. Jednak forma posiłku przerażała, choć zarówno Vallan, jak i Ronir skosztowali. Nawet ich przekonywanie kompanów, iż żarcie nie jest złe nie zdało się na nic. Można było by powiedzieć, że dar „szczurków” odebrany zapewne ich współbraciom od ust, pójdzie na marne. Jednak z drugiej strony co się odwlecze…


Ponownie udali się na spoczynek świadomi tego, że jeśli mają znów być zdolnymi do walki, muszą zebrać siły. Zagoić rany. Zdrowieć. Musieli dojść do siebie po wyczerpującym boju, który skrwawił ich i obnażył ich słabości. Musieli przespać się chwilę. Corvus, wyraźnie rozbudzony darem który otrzymał, wziął wartę na siebie. Pozostali poszli spać. W końcu skoro Corvus wartował, ten który pokonał „szczurzego” czempiona, cóż mogło im grozić?


Pierwszy ocknął się Ronir. Obudziło go przeraźliwe zimno. Ocknął się w jednej chwili spostrzegając, że po małym ognisku pozostała tylko kupka żarzącego się słabo popiołu. „Gdzie warta?” pomyślał przestraszony nie na żarty błyskawicznie chwytając za miecz. Wnet jednak dostrzegł śpiącego Corvusa. „Zasnął!” pomyślał zaskoczony i gniewny. Podszedł do zgromadzonego chrustu i dorzuciwszy kilka szczap do ogniska jał dmuchać, by bardziej rozpalić ognisko. Trwało to może ze dwa pacierze. W tym czasie obudził się i Nydian, ale elf jedynie obserwował wysiłki paladyna bezdusznym, chłodnym wzrokiem. W końcu Ronir miał tego dość. By to przerwać podniósł głos by obudzić wszystkich.


- Wstawać! Czas ruszać!


Odpowiedziała mu cisza. Druhowie nawet nie drgnęli. Zaskoczony, pełen złych przeczuć paladyn podszedł do Corvusa i chciał nim potrząsnąć, ale wojownik wysmyknął mu się z dłoni i bezwładnie runął na plecy. Ronir przyskoczył doń, położył dłoń na szyi ale pulsu nie wyczuł. Wyczuł natomiast chłód. Błyskawicznie doskoczył do Vallana, który był równie zimny co Corvus. A jego otwarte oczy spoglądały w bezruchu w sklepienie jaskini. Draholt, melancholijny bard, zmarł z dłonią na swej lutni. Jakby chciał w ostatniej chwili zagrać jakieś ostatnie nuty. „Łabędzi śpiew” pomyślał Ronir. Nydian zdawał się i bez sprawdzania pewnym tego, co paladyn odkrył. Niemal równocześnie z myślą paladyna powiedział na głos – Zostało nas dwóch?


Krew, która przesiąkła przez bandaże martwych towarzyszy, była żywym dowodem na to, że otrzymali głębokie rany. Nydian też to widział i pewnie przez to wymyślił ową sentencję.


Co gorsza, miał rację…



======================================

[Proszę Ajasa, Farałona i Lachuna o nie postowanie i kontakt na PW/GG]
 
Bielon jest offline  
Stary 04-09-2010, 00:38   #125
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
W pierwszej chwili przerażenie odebrało mu mowę. W drugiej upadł na kolana w niedowierzaniu. Wtedy dopiero dorwał się do głosu jego mózg ze swoją chłodną, beznamiętną logiką i kalkulacjami.
- Zostało nas dwóch? - powiedział na głos, jednak to nie było pytanie... to było stwierdzenie, które samo z siebie chciało się okazać nieprawdą.

Wstał. Spojrzał niepewnie na Nydiana i odruchowo chwycił za rękojeść miecza.
- Co teraz zamierzasz, kapłanie? - spytał.
 
Gettor jest offline  
Stary 04-09-2010, 09:39   #126
 
Olian's Avatar
 
Reputacja: 1 Olian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skał
Kapłan wybuchnął śmiechem na pytanie paladyna, i odrzekł (nadal się śmiejąc):

- Co ja zamierzam? – powiedział. – Czyż nasz los, nasze życie nie jest sterowane przez bogów? Tu masz tego przykład. My jesteśmy tylko kukłami w rękach tych, co nas stworzyli. Więc nie pytaj się mnie co ja zamierzam! – przerwał na chwilę, po to aby po chwili kontynuować. – Proś lepiej swojego bożka aby ten pomógł Ci wyjść z tych podziemi, które odbierają należne im trofea.

W głosie elfa wyraźnie można było wyczuć gniew, oburzenie, agresję… ale spowodowane było to szokiem, gdyż nawet on… obojętny raczej na los innych - nie spodziewał się tego, co nastało. Po chwili upadł na kolana i w myślach modlił się do swego boga.
 
Olian jest offline  
Stary 05-09-2010, 08:35   #127
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Trudno było rzec, czy była to sprawka modlitwy Nydiana, czy może zwykły przypadek, ale faktem jest, że w trakcie jego modłów jakaś podziemna fala, która pojawiła się znikąd, poruszyła lekko łodzią. Tą łodzią, którą tu dopłyneli. Czyżby miał to być znak, że czas wracać? Że we dwójkę...


Musieli coś postanowić i zacząć działać, bo wiecznie na tym żwirowym brzegu podziemnej toni obozować nie mogli...


.
 
Bielon jest offline  
Stary 05-09-2010, 17:28   #128
 
Farałon's Avatar
 
Reputacja: 1 Farałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie cośFarałon ma w sobie coś
Uwagę dwóch pozostałych przy życiu towarzyszy, przyciągnęło głośne kaszlenie. To Vallan, kaszlał krwią. Zbudził się z czegoś w rodzaju transu. Nie umarł ... Miał się za twardziela, więc nie miał zamiaru łatwo poddać się śmierci. Doświadczył po raz pierwszy czegoś w rodzaju śmierci klinicznej. Chyba żaden z bogów go nie chciał. To pech? Chyba nie.

Obrócił się na brzuch i spróbował wstać. Nie wyszło, nie miał sił. Spróbował podobnie. Może nadal był na tym świecie, ale jego ciało o tym ie wiedziało. Odpiął zbroję i powoli z niej wypełzł. Został w samej lnianej koszuli i spodniach. Bez obciążenia postanowił się znowu dźwignąć na kolana.

________________________________~*~_______________ ______________

K20 = 12
 
Farałon jest offline  
Stary 05-09-2010, 18:21   #129
 
Gettor's Avatar
 
Reputacja: 1 Gettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputacjęGettor ma wspaniałą reputację
Zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć kapłanowi, Ronir spostrzegł, że jeden z ich "martwych" towarzyszy się... rusza!

Szybko podszedł do Vallana, jednak... nie miał pojęcia jak mu pomóc.
- Nie wstawaj, kurwa! - powiedział może zbyt głośno. - Chcesz się do końca wykrwawić? Nydian, chodź tu szybko, on potrzebuje pomocy...
 
Gettor jest offline  
Stary 05-09-2010, 18:36   #130
 
Olian's Avatar
 
Reputacja: 1 Olian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skałOlian jest jak klejnot wśród skał
Kapłan chwilę jeszcze klęczał na ziemi, błagając swego boga o pomoc, zanim odwrócił swą twarz w kierunku paladyna. Czyżby bogowie stroją sobie żarty? zmarli, żywymi się stają? - to niedorzeczne - pomyślał Nydian. Nie wiedział co się dzieję, jego umysł opanował chaos, myśli wrzały i rozsadzały głowę.

Ale po chwili elf zrozumiał, że jeżeli nie pomoże... ten człowiek zginie. Być może nie będzie to zgodne z zasadami jakie wyznaje, ale czyż nie można tych reguł czasami zmienić, chociażby na chwilę krótką.

Kapłan wstał wartko i podszedł do ledwo żyjącego towarzysza. Szybko dotknął ramienia kompana i wypowiedział szeptem słowa - wyrazy które uwolnią moc.
Nagle granatowa poświata otoczyła dłonie elfa i wbiła się w ciało Vallana, niczym pszczoła wbijająca swe małe ostrze, aby zatruć swego wroga.

Tym razem jednak światło zdawało się być mniej intensywne, niżeli poprzednio...

______________________________
użycie czaru: leczenie lekkich ran
1k8 = 6
 
Olian jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 08:57.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172