Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-09-2010, 23:10   #9
Dzony Kombajn
 
Dzony Kombajn's Avatar
 
Reputacja: 1 Dzony Kombajn nie jest za bardzo znany
Cóż się dzieje? Świat zawirował, duchy zaryczały przez moment, ukazując swą moc, zwalając starca z nóg. Nogi już stare, ale nigdy nie zwalono z nóg Turduka, bo Turduka zwalić się z nóg nie da, jedynie duchy to potrafią, ale Turduk słucha.

Turduk kusikiliza.

- Maldito sea... (Niech to...) - cichy szept zdał się słyszeć z wysuszonych ust. Starzec był rozpalony do czerwoności, nieprzychylny los rzucał nim po pustyni o wiele dłużej, niż był skłonny spamiętać.

- Ja może wojownik, ale ja wiedzieć, ja pomóc.

Głos z zaświatów oferuje życie. Jakże życie może oferować, Turduk ma silne serce, silne nogi, to jego jest życie. Umorduje skorpiona, ogon wyrwie z truchła, życia nie trzeba, kiedy życie jest w nim.

Kaszel, piekący ból przebił się przez moment nieświadomości.

Czyżby... jednak?

- Ja znaleźć je daleko stąd, za pustynią, w strasznych, ohh, strasznych ruinach. One pomóc, bo ja wiedzieć, że one pomóc. Mi pomóc.

Głos z zaświatów, nakazuje życie! Atakuje, wpycha duszę z powrotem! ¡Vete! Nie nakazuj żyć...

- Kitu gani hii? (Co to jest?) - Starzec przeżuł chwilę gumową tabletkę, szybko jednak połykając gorzką zawartość. Otworzył oczy, gdy poczuł się nieco pewniej.


- Malaika vijana anaokoa un viejo... (Młody anioł ratuje starca...)


- Ty jesteś mądry, bardzo mądry, ja to wiem, bo masz twarz starego i siwe włosy masz. Tacy są mądrzy, a ja silny. Silny tak, że w pojedynkę powalę szpona śmierci! Bardzo silny! I my razem, my razem, ja i Ty, to będziemy mieć dużo, dużo wszystkiego. Ty chcesz mieć dużo? Ja chcę mieć dużo! Ta kobieta, zła kobieta, ona jedzie do Sfrinfing. I my za nią i ona zabije tych, co mają dużo, oni zabiją ją, a my wtedy zabierzemy dużo i mieć dużo! Dobry plan, dobry? Powiedz, że dobry!


Pastylka z każdą minutą coraz silniej działała kojąco na stare ciało, toteż Turduk był w stanie wymamrotać więcej, niż dotychczas.

- Sfringfing, Ty mówisz mnie? Co dużo mieć, my chcemy? My mamy dużo mięska, jadać, mniam, mniam, ciam, ciam! - Turduk wyciągnął zza szarego od kurzu swetra zasuszone kawały mięcha, miejscami podgniłe i ponownie zasuszone. - A, że Ty plan tu masz. - Spojrzał w stronę siedzącej Riki. - Mwanamke mbaya (zła kobieta), umrą oni, umrą nie oni, my nie umrą. ¡Bueno!


- I ja więcej. Ja więcej. Jest, bo mieć blaszany! Ja umiem jeździć blaszanym! A on szybszy niż koń! O wiele! Ja go schować, ale ja tobie pokazać, bo Ty jesteś wielki przyjaciel Krudusa! Ja Krudus! Krudus, a Ty? Ty jak?


- ¿Un carro de acero? (Stalowy rydwan?) ¡Qué diablo! Mimi Turduk (jestem Turduk), nogi podnieść, wyjść! Iść, my! Mgła ze smoczych igieł płonących w paszczach ludzi kłuje Turduka w serce. Fuera, rafiki. (Na zewnątrz, przyjacielu.)




Strzały pojawiły się znikąd, co prędko rozbudziło starca, zmuszając go jednak do czołgania się.

- ¡A la salida, al carro de acero, rapido! (Do wyjścia, do stalowego rydwanu, szybko!).
 
Dzony Kombajn jest offline