Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-09-2010, 14:20   #21
Matyjasz
 
Reputacja: 1 Matyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemuMatyjasz to imię znane każdemu
Hans wypytał o informację udzielone przez urzędnika czekając na takowego. W jego uznaniu nie przedstawiało to żadnej wartości. Wiedział w jakich wioskach byli oraz, że nie zabijali. Ważna była liczebność, tuzin przeciwko siedmiu. Co prawda niedoświadczeni w walce, ale jego towarzysze też nie musieli być mistrzami miecza. Hans doskonale zdawał sobie sprawę, że status weterana nie zawdzięcza swoim umiejętnością, tylko szczęściu. W takim wypadku wciągnąć się w zasadzkę to była głupota.
Jeszcze nikt nie umiał powozić, co pomysł krasnoluda uczyniło jeszcze głupszym.
Pisma były dwa i oba zasadniczo różniły się. List ojca Leopolda obowiązywał wszędzie i bezterminowo, zaś Bornitz okazał się cwanym lisem, wypisując list tylko na dwadzieścia dni.
Najważniejsza była mapa.
-To jest ten gościniec. Zaś te dwie wsie Dulfsderweile i Kleine Farn, tam doszło do napadów?
Pomyślał.
-Moim zdaniem kryją się tu.- Wskazał na las na wschód od traktu.
-Między wioskami gdzie ich widziano, niedaleko traktu, odludny teren, granica włości obu szlachciców, las gdzie łatwiej się ukryć. Także ten krąg, słyszeliście. Nie wiadomo na co można tam trafić. Znaczy ludzie boją się tej okolicy i nie będą tam wędrować. Zresztą dlaczego by mieli? Mówię wam, znajdźmy opiekuna tego kręgu, pewnie zna okolicę, sprawdźmy okoliczne miejsca dobre pod obóz. Zbójów wybijemy w nocy zanim się zorientują. Dziesięć koron i sława bohaterów nasze w jeden dzień. Zaś wóz i tak warto zobaczyć choćby dlatego, że łatwiej nim jechać.

Chytrość zarządcy pozwalała coś takiego przypuszczać, ale Hans i tak był zaskoczony.
-My mamy udawać kupców w tym? To nie ma szans się udać. Nie jestem myśliwym, ale przynęta powinna być chyba dla zwierzyny atrakcyjna. Dlaczego ktoś chciałby nas napaść w tym? Siedmiu zbrojnych? Ryzykować życie dla sterty siana na wozie?
Pamiętaj, zapłata. Potrzebujesz tych koron. Oraz reputacji.
Zrezygnowany machnął ręką i usiadł obok.
 
Matyjasz jest offline