Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-09-2010, 13:57   #20
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Angus już miał się zabierać do szukania jakiegoś miejsca gdzie można by się przekimać, gdy zobaczył jak Gary upuszcza coś, a potem szybko to chowa. To coś wyglądało jak jakiś element elektroniczny, ale choć O'Brian liznął trochę tego tematu to niestety z tej odległości trudno ocenić co to jest.

"Ten gościu musi coś wiedzieć na temat tego co tu jest grane. Trzeba z nim trochę pogadać."

Niewiele się zastanawiając podszedł do Garego i zagadnął:
- Cześć, jestem Angus. Niechcący usłyszałem twoją rozmowę z tym facetem - kieruje wzrok na Kinga - Tak się dziwnie składa, że też spotkałem twego brata. Wydaje mi się że jesteś jedynym człowiekiem w tej dziwnej grupce, który może zweryfikować to co nagadał nam szeryf i może też powiedzieć coś więcej o tym miejscu.
- E... Powiem tak; ja i mój brat bliźniak to... Podróżowaliśmy razem tylko dlatego, że tak było bezpieczniej. On zawsze był świrem, a po dotarciu w okolice stał się jeszcze większym i skończyło się wielką burdą i bijatyką. End of story. Nie pałam jakoś chęcią spotkania po tym jak zapierdolił większość naszego dobytku... Co do historyjki Szeryfa... nie wiem co jest prawdą, czy cokolwiek jest prawdą... W lesie zauważyliśmy wiele szkieletów, co może potwierdzać słowa Gobba, ale może to być też zbieg okoliczności. Szczerze - nie mam jak sprawdzić i nie chcę wprowadzać Cię w błąd.
- Dzięki za wyjaśnienia. Nie chciałem być wścibski, ale po raz pierwszy ktoś mnie łapie, używając nie tanich środków usypiających, by potem za chwilę wypuścić. To dla mnie zupełnie nowe i dziwne zachowanie. Po za tym wydawało mi się, że skoro twój brat jest w komitywie z tymi tutaj miejscowymi to myślałem, że wiesz czemu tak witają przyjezdnych.
- Nie ma sprawy. Może faktycznie coś się tutaj dzieje... Jest tylko pytanie czy wikłać się w jakieś szukanie, czy dać sobie spokój... Nigdy nie wiadomo co można znaleźć, a wydaje się, że ktoś tutaj nie chce, aby obcy szukali czegoś w okolicy... Przynajmniej ta cała akcja na taką wygląda.
-No dobra, dzięki za pomoc.

Angus oddalił się od rozmówcy, który nie wiele mu wyjaśnił.

"Cholera i co o tym myśleć, kurczę sam nie wiem. No nic trzeba se wybrać lokum."

O"Brian podrapał się w głowę, a potem dyskretnie wskazywał palcem, kolejno na puste domki. Ktoś stojący blisko niego mógłby usłyszeć szeptane frazy starej rymowanki.

-Ene, due, rike ....
 
Komtur jest offline