- Jeeeej, jak macie problem z decyzją, rzućcie monetą. Bo wrócić to już nie za bardzo...
Mruknął tylko, przyglądając się martwemu wężowi. Oczywiście nie miał żadnych powodów twierdzić, że to jego strzał, a nie atak barbarzyńcy był tym śmiertelnym.
Bard umieścił kuszę przy pasie i ruszył w stronę korytarza, który i tak był pusty jeszcze przed pojawieniem się stwora.
__________________ Maturzysto! Podczas gdy Ty czytasz podpis jakiegoś grafomana, matura zbliża się wielkimi krokami. Gratuluję priorytetów. :D |