Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2010, 08:55   #32
Bielon
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Bugg


Furia ustępowała powoli. Półork wydobył swój bułat, otarł z posoki, po czym dobywszy noża jął skórować wielkie cielsko przysłuchując się pierdoleniu reszty. Musiał się uspokoić, by nie rozmawiać w gniewie z resztą. Tego nauczył się już żyjąc wśród ludzi. Skupienie na zdejmowaniu skóry z węża i odkrawaniu co bardziej "mięsistych" połaci z boku gada dawało mu potrzebny na to czas. W końcu jednak doszedł do siebie. Wówczas dopiero skończył, spakował owinięte skórą węża mięso gada i podszedł do kompanów. Szczególnie zaś do tego, który strzelał mimo jego prośby.


Prawica Bugga była niczym konar dębu, krzepka, żylasta, wielka i ciężka. Kiedy spoczęła na ramieniu Draholta nie mogło być mowy o pomyleniu jej z czymkolwiek. Bugg nie trudził się w wymyślne przemowy. Nie umiał i nie musiał. Mówił jak jest, prosto z mostu.


- Ta kurwa była moja. Mówiłem. Wpierdoliłeś się. Nie rób tego, bo ci urwę rękę i zatłukę mokrym końcem. Dobra? - "Dobra" na końcu miało zamienić przemowę w prośbę. Wedle koncepcji Bugga. Tyle, że w koncypowaniu też najlepszy nie był.

.
 
Bielon jest offline