Wilhelm van Leeborn Stacja Little Worth, Peron
- Jak znam wasze temperamenty chłopcy to zęby nie zdążą się wam popsuć. Albo w saloonie wytłucze je wam jakiś zbir krzesłem, albo młodo zawiśniecie. Więc o zęby bym się nie martwił... - Wilhelm miał głowę zwróconą w kierunku nadjeżdżającego pociagu. - Kogóż to macie odebrać chłopcy że we dwóch was tu przysłali? - |