Zanim zdążył cokolwiek odpowiedzieć kapłanowi, Ronir spostrzegł, że jeden z ich "martwych" towarzyszy się... rusza!
Szybko podszedł do Vallana, jednak... nie miał pojęcia jak mu pomóc.
- Nie wstawaj, kurwa! - powiedział może zbyt głośno. - Chcesz się do końca wykrwawić? Nydian, chodź tu szybko, on potrzebuje pomocy... |