Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-09-2010, 19:24   #19
Nemo
 
Nemo's Avatar
 
Reputacja: 1 Nemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumnyNemo ma z czego być dumny
-Dokładnie! Chodźmy! Nie marnujmy czasu~!
Królikówna, jak na królikównę przystało, praktycznie skakała z radości, nie czując ani odrobiny skrępowania przy nowopoznanych obcych, zaś idea narzucania się im i odsysania tłuszczu z ich portfela-mmmmmmmmm!
-To jak się nazywacie? Ładnego masz tygryska! Chcesz na barana? Haaa, jesteście siostrami? Pachniecie różnie, ale obie jesteście na pewno równie sympatyczne! To jak~?
Młodsza z dziewczynek mocno złapała za rękę Ragget, pod całym tym natłokiem słów zdawała się kurczyć jednak szybko odzyskała gardę, gdy tylko jej starsza siostra odwzajemniła uścisk.
- Eee... Nie, nie chce na barana. Jestem Fan i mam osiem lat jestem już za duża na takie rzeczy - odpowiedziała pewnie, w drugiej dłoni ściskając nowo nabytego pluszaka.- Ty eeee... Też zapisałaś się na turniej?

Mówi wam coś pojęcie ‘pęknięcie’?
A ‘pęknięcie w ziemi blisko urwiska’?
Najzwyczajniej w świecie rozmarzony oglądający chmury z niemałym zainteresowaniem android spadł na twarz zasłaniając się rękoma przed grupkę dziewczyn i rodziców jednej z nich. Za nim poleciał mały skrawek ziemi – wystarczający jednak, aby robocik zleciał w dół niczym strzała.
Przy uderzeniu można było usłyszeć metaliczny podźwięk, wysokość może nie była wysoka dla androida, ale w granicach pięciu metrów się znajdowała.
- System error 404, regeneration Access blockade removed temporary energy supply needed
Mówiąc te słowa nieco sztywnym ‘systemowym’ głosem android wstał masując się po łbie, lekko sycząc. – Um…przepraszam… - szepnął i odszedł kawałek od nich, po prostu odczeka swoje, teraz musiał jeszcze sprawdzić czy się nie uszkodził.

Usagi była w kropce. Oczęta mówiły jej, że należy temu panu pomóc. Nos zaś...nos zaś krzyczał, że to bardzo podejrzane stworzenie jest i najlepiej bez metrowego kija nie podchodzić. Oczywiście, ostateczną decyzje mogłaby dopiero podjąć po wgryzieniu się w jego łapsko, ale to mogłoby zepsuć troszkę wrażenie na jej nowych temporalnych chlebodawcach.
-...Nie szkodzi. Burknęła, po czym poklepała Fan po głowie - Ależ oczywiście! Jak mogłam zapomnieć...ale widzisz, moja mał---droga Fan! Od kiedy tylko zobaczyłam książeczki i filmy rodzinne...od kiedy tylko zrozumiałam, jak smutno jest żyć bez swoich braci i sióstr przy sobie... melodrama wypływała z krewnej i przyjaciółki królika hektolitrami -...od tego czasu, jedyne co może ukoić moje serduszko to ktoś taki jak Ty! Jesteś moją jedyną nadzieją, Fan! Czy dasz mi tą jedyną szansę, by wspomnieć braci i siostrzyczki...wiem że dla kogoś tak dużego to straszne wyrzeczenia, hic... Usagi miała nadzieje, że podobno stara, praktykowana od wieków metoda “na smutnego króliczka umierającego z braku miłości”, naprawdę się sprawdza.
Teraz to już obie dziewczynki patrzyły się na nią jakby uważały ją za nie do końca... normalną. Na szczęście doszli wreszcie do restauracji i uwagę wszystkich swobodnie mogły przykuć zarówno widoki jak i zapachy smacznych potraw.
- Dobrze, zamawiajcie swobodnie, ja zaraz wrócę, muszę zadzwonić - powiedział pospiesznie Pan Ringe, zostawiając ich samych przy dużym stole.
- Okej... To ja poproszę wieprzowinę Quing Pao z frytkami - zaczęła Ragget przeglądając pośpiesznie kartę dań - I do tego surówkę z marchewką... To na przystawkę, a na główne danie...
 

Ostatnio edytowane przez Nemo : 05-09-2010 o 19:26.
Nemo jest offline