Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2010, 10:26   #11
Mizzrym
 
Mizzrym's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizzrym nie jest za bardzo znany
-Artemis Entreri powiadasz? – Jan spojrzał spod gęstych brwi – Wiele o nim nie wiem zapewne większość już słyszałeś
- Możliwe… - elf znacząco zamoczył usta w kuflu czekając na rozwinięcie
- Artemis. Najlepszy szermierz na całej Północy o ile nie w całym Faerunie. Bezwzględny i zimny, ponoć pod samym jego spojrzeniem mrozi człowiekowi krew w żyłach – Jan wziął w dłonie świeżo wymyty kufel i zaczął go przecierać suchą ścierą.
- Ciekawe ile z tego to zwykły rozgłos…mniejsza z tym. Wiadomo czym obecnie się zajmuje? – Gwar w karczmie się nasilił, ludziska przeciskali się do kontuaru i Jan porozumiewawczo mignął oczyma, poczym zajął się obsługą gości. Mizzrym sięgnął za pas i wyciągnął mały świstek papieru który wręczył mu jakiś dzieciak przed wejściem. Po raz kolejny przeanalizował treść.

„Być może się spotkamy w najbliższym czasie i będę chciał pewnych informacji. Wbrew Twoim podejrzeniom nie posiadam już Szponu Charona. Lit alurl velve zhah lit velkyn uss.
A.E”


- Lit alurl velve zhah lit velkyn uss – słowa te poraz kolejny odbiły się echem w jego głowie - Najwspanialszy sztylet jest niewidzialny – o co mogło chodzić. Dlaczego Artemis użył starego powiedzenia w języku drowów.
-Wracając do Twojego pytania – Jan pojawił się nagle naprzeciwko – Artemis nie jest obecnie poszukiwany ani nic z tych rzeczy. Wręcz przeciwnie, wędruje po Północy w towarzystwie jakiejś persony której nikt nigdy nie widział i w zasadzie nic o niej nie wiadomo. Prawdopodobnie to jakiś mężczyzna.
- Nie można tego sprawdzić za pomocą jakiejś magii? – spytał lekko ironicznie półdrow.
- Ha! W tym właśnie tkwi szkopuł. Owy towarzysz posiada niezwykle silne artefakty. Między innymi te powstrzymujące zaklęcia ze szkoły wieszczenia
- Rozumiem. Janie jak odebrał byś słowa „najwspanialszy sztylet jest niewidzialny”? – Mizzrym zastanawiał się jak takie powiedzenie może zostać zinterpretowane na powierzchni.
- Hmmm…nie do końca Cię rozumiem ale myślę że chodzi mniej więcej o coś w stylu nie wszystko złoto co się świeci.
- Rozumiem – elf ogarnął spojrzeniem mały tłumik który stworzył się wewnątrz i dostrzegł Marka. Mnicha który pomógł mu pod szpitalem Ilmatera. Swoją drogą interesujący osobnik.
- Dziękuje za pomoc Janie – dodał kładąc na stole dwie monety – a teraz wybacz proszę.
 
__________________
KHALESS NAU USS MZILD TAGA DOSSTAN
Nie ufaj nikomu poza sobą
Mizzrym jest offline