Illia krzyknęła, nigdy wcześniej w swym, jakby nie patrzeć na standardy miasta - długim życiu, nie spotkała się z czymś tak paskudnym. I cuchnącym. Wąż sprzed paru chwil zdawał się miłą przytulanką w porównaniu z chodzącymi ciałami.
- Zaczynam się zastanawiać, czy dwa tysiące do podziału to odpowiednia suma... - mruknęła, nie tak głośno, ale by wszyscy ja usłyszeli i również wycelowała swą kuszę w jednego z ghastów, uważając, że lepiej jest wpierw zająć się większym i, możliwe, silniejszym przeciwnikiem. Atak dystansowy: k20=18 |