Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-09-2010, 20:08   #14
Rychter
 
Rychter's Avatar
 
Reputacja: 1 Rychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodzeRychter jest na bardzo dobrej drodze
Luigi Batista

Nie było czasu na rozmowy, Pan Vittorio wyszedł po gościa, Miki też gdzieś zniknął, a reszta jak co wieczór rzuciła się w wir pracy.
Kuchta był zajęty wynoszeniem ze spiżarni beczek piwa. Targał baryłki do góry po schodach, potykając się przy tym i przeklinając na cały świat.
Kiedy uznał, że napitku wystarczy na całą noc, ułożył beczki pod ścianą i usiadł na chwilę by złapać oddech. Przyglądał się przez chwilę jak Pan Domenico z gracją porusza się wśród garów. Kiedy zregenerował siły powiedział:
- Panie Domenico! Czy zjawiła się już jakaś potencjalna ofiara? Chcąc spłacić Marconiego musimy zwiększyć tempo. A ukrywał nie będę, że ręce mnie już świerzbią, by zarżnąć jakiegoś bogatego pasibrzucha!
- Kuzynie, jeżeli nie masz co zrobić z rękami, wyżyj się na tym kawałku drobiu - powiedział Domenico wskazując na kaczkę leżącą na blacie - Goście zamówili kaczkę w pomarańczach, bierz się za patroszenie, ja nie mam czasu. Jeszcze nie skończyłem z tą pieczenią baranią. - powiedział z uśmiechem.
Luigi posłusznie wziął się za wyciąganie kaczych bebechów, czekając na odpowiedź na swoje pytanie.
 
Rychter jest offline