Valdar: Goblin spojrzał na Ciebie i w jednej sekundzie przystawił Ci AK-47 centralnie między oczy. Splunął na bok i pisknął, widocznie wkurzony:
- Ty j*bany p*erdolony gnojku w*jebany z krowiego zada w czasie biegu! Nie ma wariantów! Jedynym kołem ratunkowym jest o to! - założył Ci koło ratunkowe na szyję - I odpowiadaj, bo czekają inni delikwenci, a ty mi tutaj będziesz blokował transfer! Masz tu mały motywator ode mnie!
Goblin postawił przed Tobą olbrzymią pakę dynamitu z zegarkiem na którym idą w dół liczby. Ta co śmignęła to chyba była dwadzieścia albo pięćdziesiąt. W każdym bądź razie wiesz dwie rzeczy:
a) dynamit wybucha;
b) w Jongley nie sprzedają czerwonego piasku, tylko brunatny. Rob'n'Hut: Zwolniłeś zaczepy i zobaczyłeś jak licznik prędkości wskazuje już 40 k/h i idzie w górę. Zrzuciłeś stary monitor, mase kabli zapasowych i skrzynię ze śróbokrętami. 60 km/h! Wyrzuciłeś jeszcze serwer do jakiejś gry online, w którą pogrywasz z kumplami z roboty. 70km/h! W końcu dorwałeś cholerny zderzak autobusu, a on się zatrzymał. Przywaliłeś bańką w blachę, a gdy wstałeś zobaczyłeś znajomy budynek z tysiącami kominów, zaparkowanych pod nim zylionem ciężarówek i stojącego w budce pijanego robota - Edwarda. Jesteś w pracy!
[b]Uwaga! Została 1 minuta 32 sekundy do spotkania. Ryzyko zwolnienia z pracy - prawdopodobieństwo sześcianu z iloczynu potęgi liczby Eulera wynosi 85%. Życzymy miłęgo dnia[b] - tyle pokazał komputer główny.
- Siemasz szefunciu! - machnął ręką zaopatrzoną w winiacza "Mocny Ed" Edward - Dawaj,napijemy się, bo widzę, że zmęczony jesteś! Twoje zdrowie! - pociągnął z gwinta i głośno beknął, aż śrubki mu poleciały z ust.
__________________ - Sir, jesteśmy otoczeni!
- Tak?! To wspaniale! Teraz możemy strzelać w każdym kierunku! |