Cóż. Zawsze w sesjach, w których grałem "pedeki" stanowiły kwestię drugorzędną i chęć rozwalania questów była napędzana bardziej ciekawością "Co on tym razem nam wymyślił?" niż rozwijaniem postaci.
Gdybym jednak miał grać w jakiejś naprawdę długiej kampanii gdzie rozwój gra drugie, jeśli nie pierwsze skrzypce, to mimo iż zasada "MG przyznaje" jest oczywista i aż krzyczy by na nią zagłosować, to wolałbym by jednak przyznawanie miało jasne zasady i nie było w nim miejsca na wykłócanie się, którego najzwyczajniej w świecie nie lubię.
__________________ "Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin |