Myślałem że pociągnę trochę akcję do przodu a tymczasem każdy się zaciął pewnie rozgryzając co tu zrobić z rozbestwionym niziołem
Ano nic, a jak chcecie coś zrobić to będzie przygotowani na zajęcie jego miejsca, bo podróż bez jakiejś głowy ekipy, będzie się kończyła co chwila sprzeczką lub włażeniem sobie na głowy.
Halfling i tak nie ma siły ani zamiaru zmuszac nikogo do tego czego on nie chce. Jak drózyna ustali że będzie się szwendać po lesie , on i tak pojedzie na wozie do wsi - dopytywać o bandę i albo skończy sam ( lub z Levanem) szukając bandy na własna rękę albo znajdzie jeszcze kilu którzy zgodza sie z jego planem działania. to że jakis ma wskazuje postawa, a jesli ktos ma lepszy to halfling chetnie wysłucha co tez mu chodzi po głowie, nie raz korzystał z dobrych porad
...