Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2010, 15:47   #48
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Kwestie o zmianie woza mowie gdy zarzadca idzie szukać woźnicy - albo konia...

Co do wozu i konia ja to widzę tak - co najmniej połowa osób jesli nie zakłada to dopuszcza olanie szlachciury i jego 10 zk. jesli zas mamy się mu narażac, to na całego - im bardziej zbiednieje, tym miej zapłaci kolejnym awanturnikom za ściganie nas. Oczywiście - to założenie opierające się na założeniu że szlachciura dowie się że zmieniliśmy szeregi ( co po prostu podejrzewam że predzej czy póxniej nastapi) - a przynajmniej i na taką ewentualność trzeba się przygotować. jeśli wóz nie wyjedzie - lub się rozklekocze nie dojeżdzając do wioski to zawróce do zarzadcy i obardze go jeszcze kosztami potłuczonych nbutelek - które ucierpiały przez niesprawny wóz jaki nam dostarczył...
Mże MG chciał nas zniechęcić do wozu, może droga będzie poza wozem i podróża jak kupcy? Nie wiem, wiem, że od wsi do wsi - od kapłana do kapłana wóz sie przyda, chocby na przewóz dóbr wyciagniętych sprytem od mieszkańców.
 
Eliasz jest offline