Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2010, 20:26   #16
deMaus
 
deMaus's Avatar
 
Reputacja: 1 deMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumnydeMaus ma z czego być dumny
- Dlaczego ten twój wrak, to znaczy sarkofag, wylądował właśnie na tej planecie? Czy według twojej wiedzy znajdziemy na niej jeszcze coś ciekawego, jakieś artefakty z twoich czasów? Gdzie powinniśmy lecieć, żeby odnaleźć twojego kapitana i jego planetę, dysponujesz w pamięci jakimiś mapami, które moglibyśmy nałożyć na mapy współczesne? Poszedłbyś ze mną do laboratorium? Dałbyś mi kilka próbek, krew, włosy, kawałek skóry. -

Uśmiechnął się,
- Nie nie wiem czemu moja kapsuła rozbiła się, akurat tutaj, jak mówiłem wypadek nastąpił w trakcie przechodzenia przez wrota. Być może miało to związek z ich zniszczeniem, po części w której w nie wleciałem. Niestety nie znam tej planety, a co do map, to owszem posiadam w pamięci mapy, porównując je z mapami, jakie znalazłem w waszym komputerze, znal lokację kilku planet których nie ma na waszych mapach, a nie znalazłem informacji o ich zniszczeniu. Ale studząc twój zapał, nie mam gwiezdnych kluczy. -
- Co zaś się tyczy, próbek, to krwi nie posiadam, włosy i skóra to syntetyczny twór. -


Trudno powiedzieć, czemu się roześmiała. - Informacja to jeden z moich ulubionych towarów. Opiszesz mi te planety i podasz współrzędne? A próbki skóry i włosów i tak chcę. Mimo, że nie są biologiczne. Albo nie do końca biologiczne. Proszę – pokazała na białe posłanie – to bardzo wygodna kozetka – mrugnęła do niego – i nie będzie bolało. - Jesteś naprawdę … ładnym golemem – miała całkowicie poważną minę – To właściwie smutne, że nie masz krwi w której mogą krążyć hormony. - Ale to w jaki sposób wspomniałeś Avrama i powiedzenie o prawdziwym świetle, było i poetyckie i pełne nostalgii… Wiem, jestem wścibska – uśmiechnęła się tym razem przepraszająco – próbuje sobie uporządkować w głowie to co o tobie wiem. Mój umysł domaga się klasyfikacji ,a ona mi się wymyka. Myślisz, że masz charakter kształtowany również behawioralnie? -

- Przyznam, że mam pewne braki w psychologi, jestem raczej typem wojownika, ale behawioralny charakter oznaczałby, że w takich samych warunkach, mając te same dane zadziałałbym tak samo. W takim razie razie odpowiedz, brzmi, nie. Ale tylko dlatego, że nie ma takich samych sytuacji, i warunków, panta rhei, wszystko płynie, a co za tym idzie jesteśmy zawsze bogatsi w doświadczenia, więc w pozornie takiej samej sytuacji, możemy, a przynajmniej ja mogę postąpić skrajnie różnie. - Usiadł na kozetce, i sięgną do głowy, wyrywając sobie kilka włosów i podając Aspazji. - Próbkę, skóry jeśli nie robi ci to różnicy pobierz z uda, To miejsce, które zakładam, często nie będzie wystawiane na pokaz, niestety nie wiem, czy na obecnym poziomie technologicznym, znajdzie się coś co ją zastąpi, w równie dobrym stopniu maskując moją naturę. - Kiedy wydawało się, że już skończył, dodał jeszcze.
- Zastanawiałem się jeszcze nad jednym, i zrozumiem, jeśli odmówisz, ale w tym świecie, i w każdym innym, w tych czasach, będzie mi ciężko przetrwać, bez odpowiednich dokumentów. Czy rozważyłabyś opcję, aby przyjąć mnie do swojej świty? Ty zyskałabyś ochroniarza, a ja zajęcie, i tożsamość, dopóki nie odkryję co robić dalej, jak szukać kapitana Avrama i Helliosa. -

- A co do tego posągu, to nie da sobie za to obciąć, głowy, ale wygląda albo na rdzeń, centralny, albo na komputer nawigacyjny z Posejdona, bratniej jednostki Helliosa. Dowodził nią kapitan Aegir, a avatarem okrętu była Milo. W czasie bitwy z barbarzyńcami, otrzymali potężne rany, i się wycofywali. Jeśli to faktycznie część ich statku, to prawdopodobnie tego nie przetrwali. - dodał ze smutkiem. - Istotne dla ciebie może być, że kapitan Aegir interesował się Oroyme i Annunaki. -




Wieczorem po wysłuchaniu Aspazji i jej propozycji powiedział.
- Na mnie możesz liczyć. Od dawna nie miałem okazji do jak to opisałaś, ciasnoty, smrodliwości, i niebezpieczeństwa. -
 

Ostatnio edytowane przez deMaus : 07-09-2010 o 21:20.
deMaus jest offline