Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-09-2010, 22:10   #28
Ulli
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Po chwili przysłuchiwania się rozmowie, przerywanego przestępowaniem z nogi na nogę i drapaniem tu i ówdzie Ulli chrząknął wtrącając się do sporu. Miał opory przed dzieleniem się informacjami, ale chciał podważyć pewność siebie co poniektórych i powstrzymać dzielenie skóry na niedźwiedziu.
- Sprawa nie jest tak prosta jak się wydaje - Powiedział kierując swe słowa do Tupika.- Dowiedziałem się, że nie wszystkie napady kończyły się odebraniem dóbr i siniakami. Dwie ofiary brutalnie zamordowano, wręcz rozerwano na strzępy. Być może mamy do czynienia z dwoma grupami z czego ta druga to czciciele mrocznych potęg, lub jeszcze coś gorszego.

- Zaś wracając do planu to rozważyłbym dwa, można zrealizować je oba. Zbóje prawie na pewno wywodzą się stąd i muszą mieć jakieś kontakty z miejscową ludnością. Ktoś z miejscowych im pomaga. W jakiejś wiosce mają krewniaków, lub kogoś u kogo wymieniają towar na gorzałkę i jedzenie, lub po prostu sprzedają. Zawsze znajdzie się zawistny, który za odpowiednią opłatą podzieli się informacjami z podróżnym chcącym wyrównać rachunki, lub pomoże komuś kto chce przyłączyć się do bandy. To czego nie dowiedział się pan Bornitz może dowiedzieć się któryś z nas przy piwie. Warto wypytać się w karczmach, czy ktoś w okolicy nie zajmuje się sprzedażą trefnego towaru i przez pasera szukać kontaktu.

- Drugi sposób to wystawienie przynęty, ale nie takiej jak ta.- Wskazał niedbałym gestem rozpadający się wóz. - Jedźmy do Sabritz i popytajmy się w karczmach o kupców wyruszających w drogę tym traktem. Jeden z nas mógłby poprosić o podwiezienie, płacąc za transport jeśli to konieczne. Wozacy chętnie się na to godzą bo to i możliwość zarobku i w grupie bezpieczniej. Reszta ruszy w pewnej odległości za transportem. Jeśli nastąpi atak ten na wozie da znać wystrzeliwując płonącą strzałę, lub dmąc w róg. Unikniemy zaskoczenia całej grupy i damy jej możliwość odwrotu w razie gdyby wróg był zbyt silny.

Mówiąc to spuścił lekko głowę jakby smutniejąc. Wiedział, że tym kimś na wozie kto nie będzie mógł uciec, będzie on. Tylko on nie miał konia a jednocześnie miał łuk i strzały.
 
Ulli jest offline