Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-09-2010, 20:01   #20
Marjan
 
Marjan's Avatar
 
Reputacja: 1 Marjan jest na bardzo dobrej drodze
Miki
Miki spoglądał raz na murzyna, raz na Pana Vittorio. Widział jego gest w swoją stronę.
Zobaczył też wytatułowane bydlę z którym siedział.
~Ten to pewnie ma krzepę i pewnie jest powolny. A w życiu szybkość się liczy.~
Spojrzał jeszcze raz na bar.
Pełen zakapiorów, ludzi gotowych zabić aby wypić odrobinkę więcej. Spojrzał na murzyna lecz on już stał w podsieni.
Miki zauważył że pan Vitrorio zauważył jego niepokój. Miki ruszył za murzynem mimowolnie dotykając flakonów pod kurką.
Specjalnie zamontowane kieszenie pozwalały aby możne je było wyjąc i rzucić nawet z połamanymi palcami.
A ich zawartość... czysty kwas siarkowy i parę dodatków..
Rodzina wiedziała żeby gdy trafi się okazja zostawiać go trochę dla Mikiego.
Flaszki tłukły się łatwo, dlatego kieszenie były czymś magicznym wyłożone, że ich nie przeżerało. Mikiego nie interesowało co to było wiedział tylko, że to działa. Kwas działał jak szalony w kontakcie z ludzkim ciałem. Twarz najczęściej nie przetrwała spotkania z nim, ręka też.
Miki szedł między stołami i czyjś na sobie czyjś wzrok wiedział, że go obserwują.
~Co będzie to będzie, zobaczymy co ten murzyn wymyślił.~
Wszedł do sieni i rozglądał się za murzynem, ręką od niechcenia drapiąc się po szyi, czuł rękojeść był gotów zadziałać gdy trzeba było.
 
Marjan jest offline