Wyskoczył natychmiast na brzeg, chwytając jednocześnie swój miecz i tarczę, co by ich nie zostawiać na łodzi.
- Udało nam się! - zakrzyknął z radością. - Pelor nam sprzyja nawet w tak ciemnym i mrocznym miejscu! Nie wiem jak wy, ale ja chcę czym prędzej znów ujrzeć światło dzienne.
I ruszył w drogę powrotną, uprzednio zapaliwszy swoją pochodnię. Jednak nie tracił czujności. Prawda, byli tu już i wybili wszystko po drodze do nogi. Ale czort wie, czy jakieś nowe cholerstwa się nie pokażą... znikąd. __________________________
Ronir: k20 = 11 |