Wątek: Tysiąc Tronów
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-09-2010, 22:15   #31
Cedryk
 
Cedryk's Avatar
 
Reputacja: 1 Cedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputacjęCedryk ma wspaniałą reputację
Walka była bardzo ciężka znacznie cięższa niż się spodziewał Cohen. Silę ciosów było czuć w ręce mimo umiejętnego operowania tarcza tak aby zbić cios a nie zatrzymać. Rogi tarczy zostały powyginane siłą tych ciosów. Na szczęście walka szybko się zakończyło po śmierci proszalnego dziada. Skulony Degnar jęczał.
- Gdzieżeś dostał krwi nie widać, więc nic poważnego.
Po tych słowach zauważył, iż Jost oberwał jego ubranie na plecach plamiła krew.
- No nie ruszaj się, muszę to obejrzeć.

Rana była płyta chociaż długa, Cohen sięgnął do sakwy z której wyjął jeden z kataplazmów. Spawnie przemył ranę odrobiną wody przyłożył kataplazm i zabandażował.
- Teraz powinno być dobrze stary wojskowy sposób.

***

Po opatrzeniu ran podążyli na spotkanie. Gdyż jednak jeszcze nie doszli na miejsce jak z początku wydawało się Cohenowi.
Po krótkiej rozmowie dowiedzieli się o losach łowcy czarownic.

***

Dotarłszy do lokalu Cohen ujrzał jeden ze swych koszmarów. Ludzi odurzonych staczających się powoli ku kloace. Takim osobnikiem był kiedyś Cohen i przy sięgnął sobie, iż nigdy takim się nie stanie ponownie prędzej rzuci się na „Grota”. Łowca wygląd opłakanie.
„Jakżeż mógł tak siebie zeszmacić. Niegdyś zapewne nieustraszony pogromca czarnoksiężników, teraz żałosny człowieczek otoczmy chmurą narkotycznego dymu. Upadnie imperium skoro najlepsi z nas tak nisko upadają”.
Krótka rozmowa z łowcą pozwoliła odkryć kolejne nici wiążące uzurpatora z chaosem.

***

Po wychodzeniu z przybytku wątpliwych rozkoszy Dziewczyna osłabła. Soe dość szybko i bezpretensjonalnie ocuciła Dziewczynę. Gdy wyszli Cohen dostrzegł, iż koń Dziewczyny uspokoił się gdy wyszła przed spelunkę. Jakaś dziwna więź łączyła tego konia z milczącą Dziewczyną.

- Teraz panno Nastio trzeba nam udać się po konie, być może też odwiedzić naszego mocodawcę. Musimy w końcu też zdecydować co robimy w kwestii jego córki i co mu powiemy. Zwrócił się do swoich towarzyszy.
 
__________________
Choć kroczę doliną Śmierci, Zła się nie ulęknę.
Ktokolwiek walczy z potworami, powinien uważać, by sam nie stał się potworem.
gg 643974
Cedryk vel Dumaeg czasami z dopiskiem 1975

Ostatnio edytowane przez Cedryk : 18-09-2010 o 16:56.
Cedryk jest offline