Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-09-2010, 13:03   #4
Svazerius
 
Svazerius's Avatar
 
Reputacja: 1 Svazerius nie jest za bardzo znany
Marta:

Wahadełko faktycznie coś wyczuwa. Czuje jak drży. W tym domu musi coś być.
Nagle wahadełko zaczęło się huśtać, tak jakby chciało wskazać dwa cele naraz. Dziwne szukałam po prostu czegoś świadomego. Drugi świadomy obiekt jest tak jakby za mną.
Wiedziona nieprzyjemnym odczuciem odwróciłam się, za mną stał Mikołaj z wyjątkowo znudzoną miną. Zazwyczaj ma taki wyraz twarzy, jak coś od niego chcę, ale teraz to wygląda gorzej niż zwykle. Muszę się sprężać.
- No, jestem już. - Spojrzał na zegarek, sprawdzając dokładny czas. - Trzy minuty i dwanaście sekund przed czasem.
- Czyżbyś czekała na kogoś jeszcze? - Dodał.
- Czekamy jeszcze na nowego członka, zapisał się do redakcji dzisiaj i to ma być jego sprawdzian czy się nadaje do nas. - Odpowiedziałam.
Skoncentrowałam się z powrotem na wahadełku, wyrzuciłam Mikołaja z umysłu i kupiłam się na poszukiwaniu innych celów. Jednak po chwili wahadełko znowu zaczęło wariować, pokazując na kolejny cel gdzieś za mną.
To pewnie ten nowy się zbliża.
Faktycznie, po chwili wyłonił się z ciemności, błyskając odbitym światłem z obiektywu. Przeszedł szybko dzielące nas kilka metrów.
- Przybyłem na wezwanie. - Powiedział, zatrzymując się nagle przed nami.
No cóż, przynajmniej teraz się odzywa. Nadal zachowuje się nieco dziwnie, ale już jest lepiej. Może znormalnieje z czasem?
- To spoko... - Odparłam.
- Czekamy jeszcze na Macieja, bo właśnie wrócił z psychiatryka. Poinformowałam go, żeby tu się zjawił, jednak powiedział mi, że się chwilę spóźni. - Wyrzuciłam z siebie tą nieprzyjemną dla mnie informację. Nie przepadam za gostkiem, ale profesor Sokole Oko nalegał, by nie wywalać debila z redakcji. Trudno muszę go słuchać. Jest naszym przełożonym. Niestety.
- Jeszcze tylko sprawdzę czy wszystko wzięłam. - powiedziałam do reszty i odeszłam, nieco na bok by mi nie zaglądali do plecaka przed czasem.
Nie chciałam by Mikołaj zobaczył, co zabrałam. Teraz raz na zawszę, położę kres ich niedowierzaniom, mam świetne miejsce, które na pewno jest nawiedzone i dużo czytałam o przywoływaniu duchów. Teraz wreszcie się uda! Poczułam dreszcz podniecenia przechodzący mi powoli po plecach. To naprawdę świetne uczucie. Jestem tak blisko osiągnięcia celu.
Przystąpiłam do kontroli zawartości plecaka. Świece – są, zapałki – są, kreda – jest, aparat i notes, w porządku, kartki z opisem ceremonii – są.
Tak ,ten czas nadszedł. Zobaczycie, pokaże wam dzisiaj ducha! Posikacie się ze strachu, a ja odbiję sobie te wszystkie upokorzenia!

Do graczy:

Gdy Maciej się zjawi, Marta mówi: „No to jesteśmy w komplecie, idziemy”. Gdy przekraczacie drzwi domu, Marta nagle odwraca się i obserwuję wyjście w pełnym skupieniu. Po niecałej minucie odwraca się z wyrazem całkowitego rozczarowania na twarzy i mówi: „Nie zatrzasnęły się...” Następnie każe się rozdzielić i zbadać pater, następnie udać się na schody prowadzące na górę i tam czekać na resztę.
Mikołaj – Wpadasz tylko raz na dziwny strzęp mgły, trochę przypominający człowieka.
Michał – Widujesz od czasu do czasu sylwetkę małej dziewczynki (ok. 5 lat, kasztanowe włosy do połowy pleców jest ubrana w jednoczęściową kremową sukienkę do kolan z falbankami), możesz próbować uchwycić ją na zdjęciu, rzuć sobie w domu kośćmi, jak próbujesz i podaj mi na gg wynik.
Maciej - czujesz w domu jakąś osobę, której nie widzisz.
Możecie dać się ponieść fantazji, daję wam dużo wolności w opisie waszego szperania na parterze. Jednak jedyne co was może niezwykłego spotkać to, to co opisałem. Jak chcecie coś jeszcze dziwnego to GG.
 

Ostatnio edytowane przez Svazerius : 14-09-2010 o 13:06.
Svazerius jest offline