- No to waszmościowie, gdzie teraz idziem? - rzekł Przybyszewski podkręcając bujnego wąsa - Ja bym do karczmy poszedł jakie informacje zasięgnąć na miejscu, może kto popa tego widział albo słyszał o broni pludrackiej?
Mówiąc to Przybyszewski, spragniony do cna, wychylił spory łyk piwa ze stojącej obok beczułki. |