Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2010, 22:42   #24
Rykoszet
Banned
 
Reputacja: 1 Rykoszet nie jest za bardzo znany
Spider-man tylko puścił oko do Simby.
'Jak znajdę odpowiednie miejsce to powiem'
Odszedł w sobie tylko znanym kierunku. Chyba kombinował coś większego.


Po dwóch godzinach składana zbroja Noego była zreperowana w niemal stu procentach. Jedynie zaspawanie płyt stanowiło problem. W końcu wylądowały tam kilka fragmentów War Machine. Co ciekawego zbroja składała się do postaci zgrabnej walizki
Herbalist siedział w swoim pokoju, a Strzelec najedzony i zadowolony spał zupełnie nie po nietoperzowemu – skulony w pościeli wyglądał jak bura mysz.
Simba chodził bez celu po bazie.
W końcu przez głośniki odezwał się głos Parkera.
'Zapraszam wszystkich do sali wirtualnej, na lewo od sztucznej dżungli. Zbiórka w pełnym rynsztunku, oj będzie się działo!'
Więc pajączek, w końcu coś wymyślił.

Sala była obszerna, ściany przecinały łączenia jak by coś mogło z nich wychodzić. Wysoko pod sufitem podwieszony był pokój kontrolny. Z jednego z okien pomachał do nich Parker.
'Panowie i Pani, zaczynamy powiedział i pokój się zmienił.
Teraz stali na gruzach miasta. Po domach zostały tylko kikuty ścian patrząc ślepymi dziurami okien, Ulica na której stali zasypana była cegłami, tynkiem i kawałkami betonu z zardzewiałymi zbrojeniami niczym kości przebijające się przez ciało. Jednym słowem obraz nędzy i rozpaczy. Niebo było stalowo-szare, zapowiadało się na deszcz.
W odległości około trzystu metrów stał postument, a na nim rzeźba przestawiający rydwan zaprzężony w cztery konie. Przy rydwanie powiewała zielona flaga.
Zadnie jest całkiem proste odezwał się znikąd głos Pająka. ' Cała wasza trójka musi się dostać na rydwan w ciągu dwudziestu minut. Licząc od teraz
 
Rykoszet jest offline