Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-09-2010, 22:58   #21
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Śmiech i radość to sprawy zupełnie inne niż sesja-parodia stworzona tylko po to, by się pośmiać.
Bo co z postaciami, które są głupie bądź prymitywne, a dobry gracz wczuwający się w nią zawsze będzie co jakiś czas tworzył coś, co rozbawi innych? Co ze śmiechem samych postaci? Co z zabawą w karczmie i zwyczajną pijacką bójką, która wcale nie musi być śmiertelnie poważna i mroczna? Co z dowcipnisiami, cyrkowcami, bardami? Nimi też można grać, a nie wyobrażam sobie ich ponurych i pogrążonych w strachu i apatii. I wcale nie musi być to czarny humor.

Warhammer to nie tylko mrok, zło, płacz i zgrzytanie zębów, chociaż zgodzę się, że to jego esencja. Przy czym gracze, atakowani zawsze ponurym nastrojem ostatecznie mogą poczuć się znużeni, a wszystkie zagrywki spowodują tylko ostentacyjne ziewanie. Wyważenie jest potrzebne wszędzie, a nie spotkałem się jeszcze z kampanią, której jedynym przejawem optymizmu są nieliczne wybuchy czarnego humoru.

Zawsze znajdzie się ktoś, kto wywoła uśmiech. Ważne, by ten uśmiech podkreślił, a nie przekreślił beznadziejność świata. Bo w ten sposób można taki efekt uzyskać znacznie łatwiej niż kolejnymi, następującymi po sobie mrocznymi scenami.
Rozbawił Was zabawny cyrkowiec? Gdy znajdziecie go następnego dnia z rozwłóczonymi jelitami, efekt będzie mocniejszy. "Bo on przecież był taki zabawny!".

Ale cóż, każdy prowadzi i gra tak jak trafia to w jego gusta, a o tych ostatnich się nie dyskutuje ponoć.
 
__________________
If I can't be my own
I'd feel better dead
Sekal jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem