Nikki ściągnął naturalnym ruchem serwetkę i rozpostarł ją na kolanach. - Dobra, wy się zastanówcie co zamawiać, ja idę do klopa.
Zawinął spluwę w serwetę i ruszył do łazienki, posyłając promienne uśmiechy co ładniejszym pracownicom lokalu. wszedł do kabiny i szybko obejrzał broń, sprawdził magazynek. Nie to żeby nie ufał Iwanowi, po prostu lepiej sprawdzić własnoręcznie gnata niż polegać na innych. Schował go za pasek z tyłu, spuścił wodę wyszedł umyć ręce. wytarł je do sucha, nic tak nie psuje dnia, jak klamka wyślizgująca się z dłoni.
Z drzwi łazienki widział niewiele, a stanie w nich było ryzykowne, wyciągał komórkę i zadzwonił do Iwana. - Udaj, że się żegnasz i nie rozłączaj się, połóż komórę na stole, żebym słyszał co i jak bo chujowo widać z kibla.
Ostatnio edytowane przez Mike : 16-09-2010 o 14:27.
Powód: pogrubiałem Iwana :)
|