Wątek: [Sesja] SLND 42
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2006, 23:07   #22
Lhianann
 
Lhianann's Avatar
 
Reputacja: 1 Lhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputacjęLhianann ma wspaniałą reputację
Sol

Gdy usłyszała kogoś wzywającego pomocy przyśpieszyła. Przebyła już spory kawałek drogi w stronę grupki ludzi, głos dochodził zza kolejnego fragmentu poszycia, czy...czegoś.
Za nią na stercie ...lin? kabli? czy czegoś bliżej niezidentyfikowanego leżał mężczyna.
Tak, pamiętała go, był wraz z nią na statku...

Uklekła koło niego na statku starając się jak najlepiej ocenić jego stan.

-Spokojnie, wszytko będzie dobrze...prosze nie wykonywać gwałtownych ruchów...

Rutynowe zachowanie wyniesione z czasu stażu na EM wzieło nad nią górę.
Szybko oceniła stan jego nogi, spokojnym ruchem za pomocą noża rozcieła już i tak poszarpaną nogawkę.

Złamanie kości piszczelowej z przemieszczeniem, to cud, że nie przebiła skóry....
Myśli jak błyskawice przelatywały przez jej głowę.

-Czy coś prócz lewej nogi bardzo pana boli? wiem, ze w tej sytuacji brzmi to banalnie, ale bardzo może mi to pomóc w prawidłowej ocenie pańskiego stanu.

Fachowe słowa dziwnie brzmiały wydobywając się z ust filigranowej, płomiennowłosej istotki pochylającej się nad leżacym mężczyzną. Brzmiała w nich jednak pewność i zdeterminowanie.
 
__________________
Whenever I'm alone with you
You make me feel like I'm home again
Dear diary I'm here to stay
Lhianann jest offline