Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-09-2010, 17:18   #100
Nightcrawler
 
Nightcrawler's Avatar
 
Reputacja: 1 Nightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemuNightcrawler to imię znane każdemu
Wracając do Uran Manorian miał nadzieję, że wywiadowcy sir Thunderdragona potwierdzą trop z listu za Stickiem. Pragnął bowiem wrócić do swej misji i skupić się na pierwotnym zadaniu. Co prawda znajomości i doświadczeń z Fortecy nie chciał puszczać w niepamięć- wszak jak mawiał Praxor - "każdy przeżyty dzień jest uczniem wcześniejszego, każda minuta brzemienna doświadczeniem, cennym w przyszłości. A z porażek częstokroć większa nauka niźli z sukcesów płynie." Jednak z radością mury Uran witał, tym bardziej po deszczach i błocie ostatnich dni.

Zawitali w znajome progi "Srebrnej Strzały", tutaj - w przeciwieństwie do Podkosów - Iulus co pierwsze, skorzystał z gorącego posiłku a potem łaźni.
I tak na handlowaniu zbytnio nie znał się, więc wszelkie sprawunki względem sprzedaży towarów pozostawił Lauremu. Chciał też na miejscu poczekać na wieści od Sir Thornwalda, a gorąca kąpiel raczej temu nie przeszkadzała. Więc tylko z lekkim wyrzutem zmarnowanego czasu kapłan pozwolił sobie na krótkie lenistwo.

Po tym czasie zasięgnął języka u karczmarza w sprawie niejakiej Wróżki Mejaji - o której wspominał Helfdan. Jednak ani miedziaki ani dyplomacja Iulusa nie doprowadziły do niczego konkretnego i kapłan o wróżce nic się w Strzale nie wywiedział.
Zresztą zbytnio szukać zamiaru nie miał - boć i fach kobiety nie bardzo go interesował, skoro swymi umiejętnościami kupczyła, zamiast rozwijać i powołanie w boskiej mądrości odnaleźć. Pamiętał, iż Laure w "Złotym Pstrągu" staja i pewno również tam zawita, to i karczmarza o Helfdana wypyta.

Przy okazji kolacji spotkał się z Raydgastem, który Sticka i Pyłów potwierdził, oddając również kapłanowi listy gończe za onym bardem.
Ucieszyło to wielce Manoriana, który z entuzjazmem do krucjaty Sir Silvercrossbowa dołączyć postanowił.
Poprosił jeno paladyna by mu dokładnie określił kiedy wybierać się będzie, bo sam chciałby zapasy zebrać i może broń nową nabyć. Jednak wiedział, iż zebranie ludzi przynajmniej dni kilka zajmie, a on sam miał zamiar wciągu dnia kolejnego we wszystko się zaopatrzyć.
Uzgodniwszy szczegóły wrócili do swych izdeb i w spokoju, w zaścielonym łóżku Iulus zasnął snem bezpiecznym, nie nękany koszmarami.

Dnia następnego Manorian wstał trochę później niźli zazwyczaj, jednak nim tarcza słońca wzeszła ponad horyzont. Obmył się pokrótce i gdy ogniste oblicze dnia wychynęło zza murów zastało Iulusa na modlitwie.

Po śniadaniu Manorian odzian jeno w szaty kapłańskie, gołą głową zwolnioną z męki hełmu ruszył dziarsko w stronę znanej portowej karczmy.

W "Złotym Pstrągu" zarówno wieści dla Helfdana zostawi, gdzie go spotkać może i jak się sprawy względem poszukiwanego mają, oraz na Laurego przy śniadaniu poczekał, wszak świt nie dawno a i w Strzale nie spożywał posiłku, toć z sentymentu postanowił kapłan zjeść u Neda a i przy okazji barda o magiczne utensylia wypytać. Pewien był bowiem, iż wyprawa do Pyłów długa i niebezpieczna będzie. Chciał więc w broń magiczną się zaopatrzyć i eliksiry jakoweś. Przy okazji też Złocistemu pragnął zdradzić cel swej podróży i trop ściganego barda.
 
__________________
Sanguinius, clad me in rightful mind,
strengthen me against the desires of flesh.
By the Blood am I made... By the Blood am I armoured...
By the Blood... I will endure.
Nightcrawler jest offline